Punkty zostały w Rudzie - relacja z meczu SPR Grunwald Ruda Śląska - Stalprodukt BKS Bochnia

Szczypiorniści SPR Grunwald Ruda Śląska odnieśli pierwsze zwycięstwo na pierwszoligowych parkietach. Podopieczni Marcina Księżyka pokonali przed własną publicznością Stalprodukt BKS Bochnia 30:25 (16:8).

Na parkiecie w Rudzie Śląskiej spotkały się dwa zespoły, które na inaugurację rozgrywek poniosły porażki. Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy w 3. minucie po trafieniach Wojciecha Klementowicza oraz Radosława Jankowskiego prowadzili 2:0. Bochnianie zaskoczeni byli wysoką obroną stosowaną przez zawodników Grunwaldu i ich niekiedy dość ostrymi interwencjami. Zresztą nietypowa pora rozgrywania meczu (12.30) zdecydowanie wpłynęła na dyspozycję gości, którzy w pierwszych minutach byli zdekoncentrowani i ospali. W 5. minucie przy stanie 3:1 dla Grunwaldu szkoleniowiec Stalowców Tomasz Wieczorek niespodziewanie poprosił o czas. Uwagi przekazane swoim podopiecznym nie zdały się jednak na wiele, gdyż SPR stopniowo zwiększał przewagę. W 15. minucie pomimo gry w osłabieniu Grunwald wysunął się na czterobramkowe prowadzenie (7:3).

Zawodnicy BKS starali się odrabiać straty, jednak na ich drodze stał znakomicie dysponowany Łukasz Borecki. Golkiper Rudy miał w pierwszej połowie ponad sześćdziesiąt procent skutecznych interwencji, a całe spotkanie zakończył ze znakomitym wynikiem - 43%. W 25. minucie po dwóch trafieniach Mariusza Kalisza gospodarze zwiększyli przewagę do sześciu bramek (13:7), a swój rezultat poprawili tuż przed końcem pierwszej połowy, którą wygrali 16:8.

Druga część spotkania rozpoczęła się od ataków Stalowców, którzy po zimnym prysznicu w pierwszej połowie zdecydowanie śmielej zaatakowali gospodarzy. Po trafieniu Tomasza Charuzy przewaga Grunwaldu stopniała do sześciu bramek, jednak dwie minuty kary zarobione przez Dawida Chrapustę i gra w przewadze pozwoliły zawodnikom SPR powiększyć swoje prowadzenie. Bochnianie dość mozolnie odrabiali straty, często nie potrafili wykorzystać prostych okazji do zdobycia gola (m.in. nie kończyli kontrataków). W 50. minucie po bramkach Chrapusty i Jakuba Kłody przewaga Grunwaldu wynosiła już tylko cztery trafienia i wydawało się, że wyłonienie zwycięzcy jest jeszcze sprawą otwartą.

Podopieczni Marcina Księżyka ocknęli się jednak z chwilowej słabszej dyspozycji i po bramkach Kalisza oraz Dawida Lenartowicza osiągnęli bezpieczną sześciobramkową przewagę (28:22). W końcówce meczu Stalowcy nie potrafili wykorzystać nawet gry w dwuosobowej przewadze, a co więcej, stracili w tym czasie kolejną bramkę. Ostatecznie SPR Grunwald zwyciężył 30:25.

Beniaminek 1. ligi zasłużenie pokonał bocheńską ekipę. Pomimo wielu błędów z obu stron spotkanie mogło podobać się kibicom, głównie dzięki ładnym i kombinacyjnym akcjom gospodarzy, a także fantastycznym paradom Łukasza Boreckiego. Graczy Grunwaldu czeka teraz wyjazd do Przemyśla na pojedynek z miejscowym Czuwajem. Szczypiorniści Stalprodukt BKS podejmą przed własną publicznością ASPR Zawadzkie.

SPR Grunwald Ruda Śląska - Stalprodukt BKS Bochnia 30:25 (16:8)

SPR Grunwald: Borecki, Grzesiczek - Kalisz 9 (2/2), Jankowski 7, Klementowicz 6, Lenartowicz 5, Gansiniec 3, K.Borowiec, R.Borowiec, Glasner, Płonka, Ł.Wodarski.

Stalprodukt BKS: Zimakowski, Michalczuk - Chrabota 6, Woynowski 5, Chrapusta 4, Balicki 3 (1/2), Charuza 2, Daćko 2, Juszczyk 1, Kłoda 1, Rybak 1, Zacharski.

Kary: 6. min (Kalisz, Płonka, Ł.Wodarski) - 12. min (Chrapusta 3x, Kłoda, Woynowski, Zacharski).

Czerwone kartki: Chrapusta (56. min) - gradacja kar, Woynowski (58. min) - krytyka sędziów.

Widzów: ok. 200.

Źródło artykułu: