Po ostatnich słabych występach w PGNiG Superlidze oraz Lidze Mistrzów tym razem zespół Vive Targów Kielce, na tle niezwykle wymagającego rywala, zaprezentował się bardzo korzystnie. To niestety nie wystarczyło do zdobycia punktów. Może to jednak początek lepszej gry mistrzów Polski? - Nie chcę budować euforii, ale zabieramy do Polski pozytywny obraz naszej gry. Tym to cenniejsze, że ostatnie dwa tygodnie były dla nas trudne - powiedział na łamach Ech Dnia Bogdan Wenta.
Piłkarzom ręcznym Vive Targów Kielce niewiele zabrakło do sprawienia ogromnej niespodzianki i wywiezienia punktów z Kilonii. W decydujących momentach meczu niektórym zawodnikom Vive Targów zabrało jednak zimnej krwi. Trener Bogdan Wenta wierzy, iż dobra postawa jego podopiecznych w starciu z "Zebrami" była wynikiem świetnej gry mistrzów Polski, a nie zlekceważenia rywala przez THW.
- Można by gdybać, co by było, gdyby "Siwy" zmieścił jeszcze tych kilka piłek, ale pamiętajmy, że w bramce stoi mistrz świata. Po meczu zapytałem Alfreda Gislasona, jak podeszli do tego spotkania, i odpowiedział, że całkowicie poważnie, że obawiali się o wynik - dodał szkoleniowiec Vive Targów Kielce.
Więcej w Echu Dnia.