Zdaniem bramkarza mistrza Polski Marcusa Cleverley'ego postawa Vive w niedzielnym meczu z THW Kiel to optymistyczny prognostyk na przyszłe spotkania: - Miło było zobaczyć, że możemy tutaj coś ugrać. Walczyliśmy naprawdę dobrze. Wszystko co nakreślił nam trener konsekwentnie realizowaliśmy. Osobiście jestem trochę wkurzony tym, że nie udało się nam urwać choćby punktu bo była ku temu okazja. Cieszy fakt, że wszystko zaczyna normalnie funkcjonować, wracamy na właściwe tory - powiedział duński bramkarz Vive Targi Kielce.
- Atmosfera w hali "Sparkassen Arena" była niesamowita. Panowała świetna zabawa, jednak była by ona lepsza gdyby dwa lub chociaż jeden punkt powędrował w naszą stronę. Była taka możliwość, niestety nie udało się, ale ten mecz dodał nam wiary we własne umiejętności - wtórował mu rozgrywający Henrik Knudsen.
Słów pochwały nie szczędził także szkoleniowiec THW Kiel, Alfred Gislason: - Gdybyśmy patrzyli przez pryzmat ostatnich dwóch meczów Vive w Lidze Mistrzów to można by powiedzieć, że czekał nas łatwy mecz. Tak jednak nie było, grali o wiele lepiej, ciężko nam się z nimi grało. Mówiłem wcześniej, że to będzie ciężkie spotkanie i tak też się stało.
- Mieliśmy spore problemy z kołowym polskiego zespołu. Cieszymy się z wygranej, ale zdaje sobie sprawę, że w najbliższych tygodniach czeka nas dużo pracy - zakończył swą wypowiedź islandzki trener popularnych "Zebr".