- Byłem dziś na dwóch meczach - przyznał tuż po ostatnim gwizdku szkoleniowiec puławskiego zespołu, Bogdan Kowalczyk. Gospodarze rozpoczęli słabo, nie mieli żadnej recepty na przebicie się przez szczelną, olsztyńską strefę. Gdyby nie rewelacyjny Maciej Stęczniewski, już po dziesięciu minutach niechybnie przegrywaliby różnicą pięciu-sześciu bramek. Doświadczony golkiper zwijał się jednak jak w ukropie, w pierwszej połowie obronił aż trzy (!) rzuty karne, a sposób na niego (strzały z podłoża) znalazł dopiero Sebastian Rumniak (w sumie 7 bramek, tylko 3 pudła).
Puławscy szczypiorniści grali bardzo nieskutecznie, w pierwszej połowie z 23 rzutów drogę do bramki znalazło ledwie 13. Nic więc dziwnego, że na przerwę schodzili przegrywając 13:18. Dziesięć minut w szatni wystarczyło, aby w drugiej części gry kibice zobaczyli... zupełnie inną drużynę! Azoty zagrały wysoką, agresywną defensywą z wysuniętym Grzegorzem Gowinem, a goście nie mogli znaleźć żadnego sposobu na przedarcie się przez puławskie zasieki obronne. Już w 39. minucie po świetnym przechwycie wyrównał Wojciech Zydroń, był to jednak dopiero początek koncertu.
Gospodarze w obronie zagrali perfekcyjnie. Nie do przejścia był Mateusz Kus, rzuty rywali blokował Dima Zinczuk - nic więc dziwnego, że w ciągu 20 minut Warmia zdobyła ledwie pięć bramek! Azoty szybko wznawiały grę, kilka goli padło po wzorowych kontrach. Bezbłędny był Wojciech Zydroń, z koła trafiali Kus i Paweł Sieczka. Na trzy minut przed końcem na parkiecie pojawił się wracający do gry po kontuzji Remigiusz Lasoń, którego kibice powitali gromkimi brawami. Tuż na wejściu zaliczył świetne podanie do Artura Witkowskiego, a bramkowy licznik ostatecznie zatrzymał się na liczbie 34.
Azoty Puławy - Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn 34:28 (13:18)
Azoty: Stęczniewski, Wyszomirski - Gowin 1, Płaczkowski 4, Lasoń, Zinczuk 4, Pomiankiewicz, Kus 4, Witkowski 5, Afanasjev, Szyba 3, Sieczka 2, Zydroń 11.
Warmia: Bonecki, Sokołowski - Ćwikliński 5, Jankowski 4, Hegier, Garbacewicz 3, Bartczak, Rumniak 7, Nowak 1, Krawczyk 2, Malewski 6.
Przebieg meczu: 0:1, 0:2, 1:2, 2:2, 3:2, 3:3, 3:4, 4:4, 4:5, 5:5, 6:5, 6:6, 6:7, 6:7, 7:7, 7:8, 8:8, 8:9, 8:10, 9:10, 9:11, 9:12, 10:12, 10:13, 10:14, 11:15, 11:15, 11:16, 12:16, 12:17, 13:17, 13:18, 14:18, 15:18, 16:18, 16:19, 17:19, 18:19, 18:20, 19:20, 20:20, 20:21, 21:21, 21:22, 22:22, 23:22, 24:22, 25:22, 26:22, 27:22, 27:23, 28:23, 29:23, 30:23, 31:23, 31:24, 32:24, 32:25, 33:25, 33:26, 33:27, 33:28, 34:28.
Widzów: 650.