Giennadij Kamielin: Mamy młody zespół, któremu brakuje doświadczenia

Od dłuższego już czasu w ekipie Nielby na liście kontuzjowanych znajduje się dwóch zawodników, którzy zajmują lewe rozegranie. Są to wychowanek wągrowieckiego klubu, Łukasz Gierak oraz pozyskany w przerwie sezonowej Michał Tórz. Lukę, która powstała przez nieobecność tych graczy dobrze wypełnił nowy nabytek MKS-u, Andrzej Wasilek.

Łukasz Gierak oraz Michał Tórz uczestniczą cały czas w zajęciach. Nie wiadomo jednak, kiedy wejdą w pełny trening oraz uzyskają optymalną formę. Problemy zdrowotne nie opuszczają także ostatnio Jakuba Płócienniczaka. Kołowy Nielby nadal zmaga się z urazem prawej łydki. W miejscu gdzie uszkodził mu się mięsień podawane są środki przeciwzapalne.

Brak tych zawodników na pewno odczuwalny jest choćby w defensywie. Jak podkreśla Giennadij Kamielin, trener wągrowieckiego MKS-u, w ostatnim spotkaniu ligowym z AZS AWF Gorzowem Wlkp. zawodnicy Nielby zrobili bardzo dużo prostych, a wręcz dziecięcych błędów w obronie. - Drużyna nie powinna pozwolić sobie na takie potknięcia. Widzę, że w tym systemie obrony zawodnicy na razie za dobrze się nie czują - wyjaśnia szkoleniowiec.

Kamielin z niecierpliwością czeka na dojście do zdrowia kontuzjowanych. - Prowadzenie defensywy systemem 5-1 wymaga więcej siły i myślenia od gracza. Mamy młody zespół, któremu brakuje niestety doświadczenia. Dlatego też zawodnicy wychodzą do obrony i po prostu gubią się w niej. W ataku podczas ostatniego meczu zagraliśmy niewiele lepiej, niż w defensywie - „na stojąco”, bez żadnego przesunięcia, bez pomysłu - twierdzi trener Nielby.

Komentarze (0)