Pozytywne nastroje w Stali Mielec

Sobotnie spotkanie Stali Mielec z Azotami Puławy udzieli z pewnością odpowiedzi na wiele pytań nurtujących oba kluby. Beniaminek będzie mógł ostatecznie potwierdzić swoją zaskakująco dobrą formę, zaś puławianie koniec kryzysu. Kto będzie w lepszych humorach?

- Sytuacja jest jednoznaczna - ocenia prezes Stali Antoni Weryński. - Jeśli pokonamy Azoty wchodzimy do grupy zespołów bezpiecznych. Zawsze trzeba przyjmować oczywiście różne rozwiązania, więc ewentualna porażka lekko skomplikowałaby nasze plany. Chcę jednak powiedzieć, że póki co takiej możliwości nie bierzemy pod uwagę - dodaje "sternik" beniaminka SuperLigi.

Kluczem do kolejnego zwycięstwa na własnym terenie okazać się może zatrzymanie skrzydłowego Azotów, a przy okazji najlepszego strzelca ligi Wojciecha Zydronia. W Mielcu wszyscy do sprawy podchodzą jednak z trochę odmiennej perspektywy. - Szanujemy umiejętności Zydronia, ale przede wszystkim skupiamy się na całym zespole Puław i na sobie. Wyłożyć musimy na wierzch własne atuty: agresywną obronę i szybki atak. Jeśli to nie zda egzaminu martwić się będziemy całą resztą - wyjaśnia prezes Weryński.

Komentarze (0)