Michał Tórz: Nie boję się konkurencji na mojej pozycji

Dobiegła wreszcie końca rehabilitacja Michała Tórza. Rozgrywający Nielby Wągrowiec wystąpił w minionej kolejce ligowej, podczas spotkania z Vive Targami Kielce. Choć nielbista zagrał w sumie około trzydziestu minut, to i tak pokazał się z jak najlepszej strony zaliczając trzy udane rzuty.

Zakończyła się rehabilitacja prawego kolana Michała Tórz. Jednak forma wągrowieckiego rozgrywającego nie jest jeszcze optymalna. Nielbiście brakuje przede wszystkim wytrzymałości oraz szybkości. - Ze zwodem jest już na szczęście lepiej. Nie myślę o kontuzji. Cały czas wzmacniam mięsień czworogłowy, aby po prostu wytrzymało mi kolano. Uczestniczę w pełnym treningu. Staram się robić na zajęciach wszystko jak najlepiej - wyjaśnia.

Szczypiornista Nielba niezmiernie się cieszy, że wrócił do gry. - Jestem pokrzepiony tym, że trener widział mnie już w składzie. Dodatkowym bodźcem, aby zaprezentować się jak najlepiej było to, że wystąpiłem przeciwko Vive Targom Kielce. Jestem bardzo zadowolony ze swojego pierwszego występu po kontuzji. Szczerze mówiąc myślałem, że pójdzie mi znacznie gorzej. W pierwszej połowie spędziłem na parkiecie dziesięć minut. W drugiej odsłonie meczu grałem już tylko w ataku. Zmieniałem się w ofensywie z Łukaszem Gierakiem - tłumaczy gracz MKS-u.

W czasie gdy Michał Tórz oraz Łukasz Gierak byli kontuzjowani, wągrowiecki klub sprowadził w ich miejsce do zespołu Andrzeja Wasilka. - Nie boję się konkurencji na mojej pozycji. Trener ma teraz szeroki wachlarz wyboru na lewym rozegraniu. Może on wstawiać na mecz zawodnika, który prezentuje najlepszą dyspozycję dnia. Ma możliwość zastąpienia danego gracza, jeżeli ulegnie kontuzji. Rywalizacja służy więc zwiększaniu umiejętności zawodnika oraz dobru ogólnemu zespołu - przyznaje Tórz.

W najbliższą sobotę Nielbę czeka trudna przeprawa z Warmią. Olsztynianie mają w swoim składzie niezwykle doświadczonych zawodników. - Co prawda wygrywają ostatnio różnicą tylko jednej bramki, jednak posiadają już jedenaście punktów w tabeli. My natomiast mamy ich tylko cztery. Musimy więc zainkasować komplet punktów, aby zbliżać się do zespołów środka tabeli. Trzeba zagrać uważnie w obronie. Jeżeli nasi bramkarze zaprezentują formę, jaką mieli w meczach z Orlen Wisłą Płock oraz Vive Targami Kielce, to jestem spokojny o wynik - stwierdza wągrowiecki rozgrywający.

Źródło artykułu: