Zawodnik Nafciarzy miał spore szanse, aby w barwach Serbii wystąpić na zbliżających się mistrzostwach świata, które odbędą się w Szwecji. Jednak w ubiegłym miesiącu prawy rozgrywający nabawił się poważnego urazu kolana.
Szczypiornista przebywa teraz w swojej ojczyźnie. W mieście Šabac oczekuje on na konsultację z jednym ze specjalistów. Vukašin Rajković nie jest przed nimi optymistą.
- Doktor Mileusnić po badaniach określi, jak poważna jest kontuzja i czy muszę przejść zabieg chirurgiczny, czy może uda się go uniknąć - stwierdził Rajković, który obawia się, że jego udział w mundialu jest praktycznie niemożliwy.
- Biorąc pod uwagę, jak to wygląda, boję się, że może się tak stać, iż nie zagram na mistrzostwach świata... Oceniając realnie sytuację, szanse że pomogę kadrze są małe, praktycznie żadne - dodał piłkarz ręczny Orlen Wisły Płock w rozmowie z serbską prasą.