Adam Świątek: Mam dosyć siedzenia na trybunach

Szczypiornista Reflex Miedzi Adam Świątek walczy o powrót do zdrowia i na ligowe parkiety. - Jeszcze pokażę legnickim kibicom, na co mnie stać - zapowiada prawy rozgrywający.

Paweł Jantura
Paweł Jantura

- Zdjąłem już z nogi buta usztywniającego i rozpocząłem rehabilitację, która ma doprowadzić ją do pełnej sprawności. Czas działa na moją korzyść, bo z każdym dniem czuję się coraz lepiej. Koledzy z drużyny mają przed sobą ponad dwa tygodnie odpoczynku. Dla mnie będzie jednak okres bardzo ciężkiej pracy, bo chcę na początku stycznia rozpocząć treningi z zespołem. Bardzo chcę wrócić w lutym do drużyny i pomóc jej w wywalczeniu awansu do fazy play off - mówi Adam Świątek.

- Już nie mogę się doczekać, kiedy wyjdę na parkiet i zdobędę bramkę. Widzę, że chłopaki potrzebują mojej pomocy, a po drugie chcę pokazać legnickim kibicom na co mnie stać. Bo tak naprawdę to jeszcze nie miałem okazji. Zagrałem pół meczu i odniosłem kontuzję. I jeszcze jedno. Dla sportowca oglądanie meczów swojej drużyny z wysokości trybun, nie jest przyjemne. Mam już tego serdecznie dosyć. Nie dość, że straciłem już pół sezonu ligowego, to jeszcze miejsce w młodzieżowej reprezentacji Polski, która niebawem rozpocznie walkę o awans do Mistrzostw Świata. To podwójny ból - dodaje rozgrywający.

Adam Świątek jest zdania, że Reflex Miedź zdoła wywalczyć sobie miejsce w najlepszej ósemce Superligi. - Stać nas na dużo lepsze miejsce w tabeli, niż zajmujemy obecnie. Zrobię wszystko, by na wiosnę nasi kibice pasjonowali się rywalizacją w play off - zapowiada.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×