Zmiana na stanowisku trenera w Lublinie

Od nowego roku Grzegorz Gościński nie będzie już trenerem SPR Lublin. Jego stanowisko obejmie obecnie drugi szkoleniowiec zespołu mistrzyń Polski - Edward Jankowski - pisze Dziennik Wschodni.

Od kilku miesięcy wiele dzieje się w zespole SPR Lublin. Klub zaczął borykać się z bardzo poważnymi problemami finansowymi. Istniało realne prawdopodobieństwo, że może on nawet zniknąć ze sportowej mapy Polski.

Wybawieniem dla klubu miała być decyzja Rady Miasta Lublina o wykupieniu akcji Spółki Akcyjnej SPR Lublin za kwotę 500 tys. zł. Miała ona pozwolić uregulować kilkumiesięczne zaległości finansowe wobec zawodniczek oraz normalnie funkcjonować w PGNiG Superlidze przynajmniej do końca sezonu. Decyzja zapadła kilka tygodni temu, jednak ciągle oficjalnie miasto nie przejęło klubu. Miało to nastąpić przed świętami Bożego Narodzenia, teraz data znów została przesunięta. Działacze deklarują, iż stanie się to przed końcem roku. Same zawodniczki, które w poniedziałek wznowiły już treningi, z niecierpliwością czekają na zakończenie sprawy. - Mamy nadzieję, że to zamieszanie skończy się jak najszybciej. Chcemy wreszcie skoncentrować się na grze - mówi kapitan drużyny Sabina Włodek.

Niedawno doszło do zmiany prezesa lubelskiego zespołu, podobnie będzie na stanowisku szkoleniowca. Od nowego roku obecny trener Grzegorz Gościński nie będzie pracował w zespole mistrzyń Polski. Poprowadzi on najprawdopodobniej drużynę Startu Elbląg. Jego miejsce zajmie aktualnie drugi szkoleniowiec lublinianek Edward Jankowski. Wszystko ze względu na oszczędności. Klub będący w trudnej i ciągle niepewnej sytuacji finansowej nie może pozwolić sobie na utrzymywanie dwóch trenerów.

- Znam dziewczyny od wielu lat i wierzę, że są w stanie osiągać dobre wyniki. W zespole będzie trochę zmian taktycznych. Mamy na to czas, bo losy mistrzostwa rozstrzygną się dopiero w fazie play-off - mówi dla Dziennika Wschodniego Edward Jankowski.

Głównym celem klubu jest znalezienie takiego sponsora, którego wsparcie pozwoliłoby na spokojne funkcjonowanie nie tylko do końca obecnego sezonu, ale i w przyszłości. Nieoficjalnie mówi się, że może nim zostać Polska Grupa Energetyczna.

Źródło: Dziennik Wschodni.

Komentarze (0)