Drużyna Orlen Wisły Płock od środy ciężko trenują na obozie przygotowawczym w Chorwacji. Zawodnicy bardzo chwalą sobie bazę treningową ośrodka, w którym się znajdują. - Poreč to świetne miejsce do pracy. Wszystko skupione obok siebie: hala, siłownia czy basen. Do tego naprawdę fantastyczne jedzenie. Praktycznie niczego nam nie brakuje - mówi skrzydłowy Adam Wiśniewski.
Trener Lars Walther nie ma jednak do dyspozycji wszystkich swoich szczypiornistów. Na zgrupowaniu brakuje: Adama Twardo, Pawła Paczkowskiego, Tomasza Klingera oraz Dmitry Kuzeleva, którzy z powodu kontuzji musieli pozostać w Polsce.
W Chorwacji Nafciarze rozegrali już dwa spotkania kontrolne z słoweńskim Cimos Koper. Co ciekawe oba mecze zakończyły się identycznym wynikiem remisowym 34:34. - Pierwsze spotkanie z Cimos Koper rozgrywaliśmy po bardzo ciężkim treningu na siłowni. Ciężko było nam się ruszyć, ale mimo to uważam, że zaprezentowaliśmy się poprawnie. Drugie spotkanie ze Słoweńcami wyglądało już zdecydowanie inaczej - od pierwszych minut nie brakowało koncentracji. Utrzymywaliśmy przewagę jednej czy dwóch bramek. Szkoda, że znowu coś zacięło się w tej nieszczęsnej czterdziestej piątej minucie - ocenia kapitan płockiego zespołu.
W poniedziałek płocczanie zagrają jeden z dwóch zaplanowanych spotkań sparingowych z drużyną Gorenje Velenje.