Mecz z Francją był dla ekipy Heinera Branda ostatnią szansą, na złapanie punktowego dorobku przed drugą rundą. Francuzi to jednak hegemonii światowego handballu od ponad 3 lat, i pokonanie ich jest rzeczą bardzo trudną, jednak nie niemożliwą.
Pierwsza bramka padła dopiero w 5 minucie, a jej autorem był 22-letni rozgrywający William Accambray, występujący na co dzień w ekipie mistrza Francji - Montpellier Agglomeration. Po dwóch trafieniach Sebastiana Preissa i jednym Christiana Sprengera, niemiecka ekipa wyszła na dwubramkowe prowadzenie (8'). "Trójkolorowi" stan meczu wyrównali w 12 minucie, po pięknej akcji, którą wykończył obrotowy Bertrand Gille i na tablicy wyników było 4:4. Newralgicznym momentem pierwszej części meczu była 16 minuta spotkania. Skromną, jednobramkową zaliczkę mieli mistrzowie świata z 2007 roku - 7:6, jednak trafienia Luca Abalo, Jeroma Fernandeza, oraz Xaviera Baracheta wyprowadziły szczypiornistów znad Sekwany na trzybramkową przewagę - 7:10 (23'). Mistrzowie świata równie dobrze jak w ataku, radzili sobie także w obronie. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy, na tablicy wyników było 8:13 dla podopiecznych Clauda Onesty. Niemcom udało się nieco zniwelować straty, jednak do szatni schodzili z bagażem trzech trafień - 10:13 (30').
Po przerwie "Trójkolorowi" w niecały kwadrans pozbawili niemiecką drużynę jakichkolwiek szans na urwanie punktów. Niemcy przez 13 minut rzucili ledwie 2 bramki, przy 7 zdobytych przez Francuzów! W efekcie w 43 minucie było już 12:20. Mistrzowie świata na tym jednak nie zamierzali poprzestać. Po bramce rozgrywającego THW Kiel - Jeroma Fernandeza, na sześć minut przed końcem meczu, najwyższe, 10-bramkowe prowadzenie reprezentacji Francji stało się faktem - 19:29 (54'). Bardzo dobre zawody w bramce rozegrał Thierry Omeyer. Jeden z najlepszych bramkarzy świata w tym spotkaniu bronił na 44-procentowej skuteczności (15/34). Ostatecznie po godzinnej rywalizacji dwa punkty padły łupem mistrzów świata.
Francuzi mimo poważnego osłabienia kadrowego przed mistrzostwami świata - z powodu kontuzji na mundial do Szwecji nie pojechali Daniel Narcisse i Guillaume Gille, pokazali, że w ich zespole cała czternastka zawodników prezentuję wyrównany poziom. Pierwszy poważny test mistrzowie świata zdali wzorowo. W czwartek w ramach 5. kolejki zmierzą się z niepokonaną Hiszpanią o pierwsze miejsce w grupie i niezwykle cenne punkty do drugiej rundy.
Niemcy - Francja 23:30 (10:13)
Niemcy: Kraus 7, Kaufmann 5, Preiß 3, Pfahl 2, Hens 2, Glandorf 2, Sprenger 1, Groetzki 1.
Francja: Accambray 5, Abalo 4, Fernandez 4, Gille 4, Karabatić 4, Barachet 3, Sorhaindo 2, Guigou 2, Honrubia 1, Joli 1.
Tabela Grupy A
P | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Francja | 4 | 4 | 0 | 0 | 131:78 | 8 |
2 | Hiszpania | 3 | 3 | 0 | 0 | 80:64 | 6 |
3 | Niemcy | 4 | 2 | 0 | 2 | 115:99 | 4 |
4 | Egipt | 3 | 1 | 0 | 2 | 71:81 | 2 |
5 | Tunezja | 4 | 1 | 0 | 3 | 88:101 | 2 |
6 | Bahrajn | 4 | 0 | 0 | 4 | 78:140 | 0 |
* Mecz Hiszpania - Egipt rozpoczął się o godzinie 20:30