Piotrkowianin gotowy do walki o utrzymanie

Dwie pierwsze wiosenne kolejki ustawią sytuację Piotrkowianina w kwestii walki o zachowanie ligowego bytu. Zespół Tomasza Matulskiego zmierzy się z GSPR-em Gorzów i Nielbą Wągrowiec.

- Jesteśmy gotowi do walki - zapewnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl grający szkoleniowiec Piotrkowianina. Zmiana na trenerskim stołku odmieniła grę Kipera - w czterech meczach pod wodzą Matulskiego czerwono-żółto-czarni wywalczyli sześć oczek, a więc dokładnie o dwa więcej, aniżeli w... jedenastu wcześniejszych spotkaniach. Piotrkowianin potrafił ograć Kwidzyn, Zagłębie i Chrobrego, dźwigając się z ligowego dna. W kwestii walki o utrzymanie ligowego bytu kluczowe będą jednak przede wszystkim dwa najbliższe tygodnie, później Kipera czekają już bowiem mecze z samą czołówką.

- Obecnie w lidze są dwa zespoły, które znajdują się poza zasięgiem reszty stawki. Obojętnie, kto jedzie do kogo i kto gra z kim, każdy wynik jest możliwy. Do Gorzowa jedziemy po dwa punkty, które byłby nieocenione w naszej sytuacji - zapowiada Matulski. - Ten mecz będzie kluczowy zarówno dla nas, jak i dla nich. Oba zespoły walczą o utzymanie i każdy chce wygrać. Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie i walka do ostatnich sekund. Rywale na pewno nie odpuszczą do samego końca i zrobią wszystko, aby sprawić nam psikusa - przestrzega doświadczony bramkarz.

Najbliższy rywal Piotrkowianina przeżywał zimą spore problemy. Zmienił się szkoleniowiec, odeszło kilku zawodników, klubowa kasa świeci pustkami. - Taka sytuacja może ich tylko zmobilizować - przestrzega jednak Matulski. - Jestem przekonany, że ci zawodnicy, którzy dostawali mniej szans u trenerów Molskiego i Czubaka będą chcieli teraz za wszelką cenę udowodnić, że niesłusznie byli odsuwani na boczny tor - przekonuje. - Będą chcieli się pokazać, wyrobić sobie nazwisko i zaistnieć w naszej lidze.

W okresie przygotowawczym Kiper grał dużo i często, Matulski skupiał się przede wszystkim na zgraniu zespołu. - Jestem zadowolony. To, co założyliśmy, udało się wykonać w stu procentach - uśmiecha się. - Rozegraliśmy sporo meczów sparingowych, wyniki były jednak sprawą drugorzędną. Jesteśmy dobrze przygotowani do ligi - było parę kontuzji, teraz wszyscy są już jednak zdrowi - zaznacza. Formy swojego zespołu oceniać jednak nie chce. - Od tego są kibice i dziennikarze, wszystko zweryfikuje parkiet.

Źródło artykułu: