Chrzanowianie postraszyli wicelidera - relacja z meczu MTS Chrzanów - Gwardia Opole

W rozegranym w sobotę spotkaniu piłkarze ręczni MTS-u Chrzanów ulegli przed własną publicznością Gwardii Opole 29:34 (15:16). Mecz mógłby się ułożyć inaczej, gdyby nie czerwona kartka dla Marcina Skoczylasa w 44. minucie.

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz

Spotkanie rozpoczęło się po myśli Gwardii Opole. Bardzo dobra i skuteczna gra Bogumiła Barana zaowocowała prowadzeniem gości 4:2. W pierwszych fragmentach meczu chrzanowianie mieli ogromne problemy z zatrzymaniem najskuteczniejszego gracza opolan. MTS miał jednak w swoich szeregach Marcina Skoczylasa, dzięki którego bramkom gospodarze odrobili straty - 5:5. W 8. minucie rzut karny wykonywany przez Michała Piecha obronił Tomasz Baliś, to zmotywowało chrzanowian do jeszcze lepszej gry. Przez pozostałą część pierwszej połowy MTS prowadził różnicą dwóch bramek. Szczypiorniści Gwardii kilka razy odrabiali straty, jednak wówczas ponownie miejscowi "odskakiwali" na dwa trafienia. Już w 20. minucie trzecią dwuminutową karę otrzymał filar defensywy opolan - Krzysztof Bujak. Sędziowie byli niezwykle rozrzutni i często odsyłali zawodników na ławkę kar. W 24. minucie po bramce Marcina Skoczylasa MTS prowadził 15:13. Wówczas w dobrze funkcjonującej grze chrzanowian coś się zacięło, piłkarze ręczni Gwardii zdobyli trzy bramki i to oni po pierwszej połowie prowadzili 16:15.

Dobra pierwsza część spotkania mogła napawać optymizmem licznie zgromadzonych sympatyków chrzanowskiej drużyny. Kibice przez całe spotkanie głośnym dopingiem wspierali swoich ulubieńców. Druga połowa rozpoczęła się od bramki wyrównującej chrzanowian. Od tego momentu gra toczyła się "bramka za bramkę". Słabo w sobotę zagrali chrzanowscy bramkarze, którzy nie radzili sobie z rzutami z drugiej linii. Gospodarze mieli też problemy z wykorzystaniem gry w przewadze. Kluczowa dla losów spotkania okazała się 44. minuta. Wówczas przy stanie 23:23 karę dwóch minut otrzymał Marcin Skoczylas, schodzący z parkietu najskuteczniejszy zawodnik MTS-u dał się sprowokować graczowi Gwardii i za niesportowe zachowanie obejrzał czerwoną kartkę. Chrzanowianie stracili swój najmocniejszy atut w ofensywie. Od tej pory gra w ataku pozycyjnym MTS-u wyglądała słabło. Zawodnicy Gwardii po skutecznych akcjach w obronie wyprowadzali szybkie ataki, które zaowocowały w 53. minucie prowadzeniem 28:25. W grze chrzanowian widać było zwątpienie i brak wiary w końcowy sukces. Goście punktowali rywali, a gospodarze z utęsknieniem wypatrywali 60. minuty. Ostatecznie Gwardia wygrała 34:29 i potwierdziła swoją wyższość.

Warto odnotować udany debiut w chrzanowskim zespole Łukasza Szlingera, który wniósł do gry MTS-u sporo ożywienia. Nieco słabiej zaprezentował się drugi nowy zawodnik - Lesław Kąpa, którego gra przed pełną halą nieco onieśmieliła.

MTS Chrzanów - Gwardia Opole 29:34 (15:16)

MTS: Baliś, Weihonig - Skoczylas 8/1, Pa. Rokita 5, Bugajski 4, Owczarek 4, Szlinger 3, Klimek 2, Bobowski 1, Kąpa 1/1, Zubik 1, Kirsz, Stroński, Zajdel.
Kary: 14 min.
Karne: 2/4.

Gwardia: Donosewicz, Galoch - Baran 8, Zych 6/5, Drej 5, Gradowski 3, Knop 3, Piech 3, Jasiówka 2, Matyszok 2, Zadura 2, Bujak, Paliwoda.
Kary: 20 min.
Karne: 5/6.

Kary: MTS - 14 min. (Pa. Rokita, Szlinger po 4 min. Owczarek, Skoczylas i czerwona kartka w 44 min., Zajdel po 2 min.); Gwardia - 20 min. (Bujak 6 min. Matyszok, Paliwoda po 4 min. Baran, Drej po 2 min.).

Widzów: 400.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×