Najlepsza ku temu okazja nadarzy się gdyniankom już w poniedziałek, po dwóch tygodniach przerwy od rozgrywek. Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu Vistal Łączpol przegrał wyraźnie z niepokonanym liderem tabeli drużyną KGHM Metraco Zagłębie Lubin. Tydzień temu Vistal Łączpol pauzował z powodu wycofania z rozgrywek Zgody Ruda Śląska. Najwyższy czas na powrót na parkiet i występ przeciwko "czerwonej latarni" z Tczewa, jak określa się najsłabszy zespół w stawce drużyn PGNiG Superligi kobiet.
W poprzedniej kolejce zawodniczki z grodu nad Wisłą zostały rozgromione przez aktualnego mistrza Polski aż 45:13 (25:7)! Ciężko się spodziewać, by walentynkowy mecz w Gdyni miał inny wynik tym bardziej, że gdynianki w poprzedniej rundzie wysoko pokonały swoje najbliższe rywalki 42:14 (21:8).
Drużyna Vistal Łączpol Gdynia chcąc zrehabilitować się za ostatnią porażkę będzie chciała wysoko wygrać przed własną publicznością, by poprawić humory własne jak i kibiców. Wynik inny niż zwycięstwo gospodyń byłby ogromną sensacją, ale chyba tylko najbardziej fanatyczni sympatycy Sambora mogą przed tym meczem zakładać przebieg spotkania nie po myśli gospodyń.
W drużynie Łączpolu zadebiutuje nowa zawodniczka, którą klub zakontraktował jeszcze przed końcem okna transferowego. 22-letnia Stefania Costela Laza pochodząca z Rumunii to leworęczna rozgrywającą grającą zazwyczaj na pozycji prawego rozegrania, lecz również mogącą grać na prawym skrzydle.
Poniedziałkowy mecz to dobra okazja do przyjrzenia się grze młodej zawodniczki, jak i możliwość spędzenia walentynek na meczu. Początek spotkania godzinie 18.