Koniec marzeń Vive, Montpellier wygrywa w Hamburgu! - podsumowanie 8. kolejki Ligi Mistrzów

Paweł Nowakowski 20 Lutego 2011, 22:50

Grupa A

Chambery uszło powietrze. Do głosu zaczęli dochodzić mistrzowie Niemiec i obrońcy trofeum Ligi Mistrzów - szczypiorniści THW Kiel. Popularne "Zebry" mają w swoim składzie niezawodnego Filipa Jiche - najlepszego piłkarza ręcznego 2010 roku, który w tym spotkaniu rzucił 9 bramek, prowadząc swoją drużynę do skromnego ale niezwykle cennego zwycięstwa - 28:26. Wygrana ta przypieczętowała awans THW Kiel do TOP 16. Wśród zawodników Chambery Savoie wyróżnili się Cedric Paty - 7, oraz Edin Basić - 6 trafień.

Niestety spory zawód sprawili swoim sympatykom zawodnicy Vive Targi Kielce. Jedyny przedstawiciel polskiego szczypiorniaka w elitarnej Champions League musiał uznać wyższość słoweńskiego Celje Pivovarna Laško, choć w szeregach tego zespołu nie brakowało znaczących osłabień. W zimowym okienku transferowym klub opuścili Uros Zorman, Ales Pajović, Renato Vugrinec, Dragan Gajić i Miladin Kozlina. Mimo tego mistrzowie Polski ponownie okazali się gorsi od ekipy Celje. Kielczanom brakowało zdecydowania, koncentracji. Na domiar złego oddawali dużo niecelnych rzutów, popełniając masę błędów w ataku. W drużynie Celje szalał 20-letni prawoskrzydłowy Gaspar Marguc, autor 10 bramek. Z dobrej strony pokazał się także Mirko Alilović. Na słowa pochwały w polskiej drużynie zasłużył Marcus Cleverly. Po godzinie gry na tablicy wyników było 30:29 na korzyść Celje. Porażka podopiecznych Bogdana Wenty sprawiła, że już tylko cud może sprawić, iż awansują do czołowej 16-tki na Starym Kontynencie.

Najciekawszym spotkaniem 8. kolejki spotkań w grupie A był pojedynek Rhein-Neckar Löwen - FC Barcelona Borges. Od początku meczu przeważali gospodarze. Popularne "Lwy" do przerwy wypracowały sobie okazała, pięcio bramkową przewagę nad zawodnikami "Dumy Katalonii" - 22:17 (30'). Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie. Obie drużyny postawiły na ofensywę, o czym świadczyć może wysoki wynik do przerwy. Po zmianie stron było podobnie. Szczypiorniści RNL utrzymywali w drugiej połowie 3-4 bramkową przewagę. Podopieczni Xaviego Pascuala szybko odrabiali straty. W końcowych minutach dwubramkową przewagę wypracowali sobie goście - 38:36. "Lwy" jednak nie odpuszczały i doprowadziły do wyrównania - 38:38. Końcowe sekundy były bardzo nerwowe. Na 6 sekund przed końcem spotkania, niemiecki zespół wycofał bramkarza, chcąc wykorzystać grę w podwójnej przewadze. W jego miejsce pojawił się Karol Bielecki. Polski rozgrywający chciał dograć do koła, jednak jego zamiar odczytali zawodnicy Barcelony. Do pustej bramki rzutem przez całe boisko trafił Victor Tomas jednak brami nie uznano i mecz zakończył się remisem - 38:38. Barcelona zapowiedziała złożenie protestu. Karol Bielecki zdobył 3 bramki, a dobre zawody w bramce rozgrywał Sławomir Szmal. Ostatni z Polaków - Grzegorz Tkaczyk nie grał. Najwięcej bramek dla swoich drużyn rzucili: Uwe Gensheimer (RNL) - 15, oraz Iker Romero (Barcelona) - 10.

Wyniki 8. kolejki grupy A
Chambery Savoie - THW Kiel 26:28 (16:12)
Celje Pivovarna Laško - Vive Targi Kielce 30:29 (12:14)
Rhein-Neckar Löwen - FC Barcelona Borges 38:38 (22:17)

Grupa B Nie było niespodzianki w "Veszprém Arena". Mistrzowie Węgier - MKB Veszprém bardzo pewnie pokonało słowacki TATRAN Presov. Po raz kolejny pierwsze skrzypce w węgierskiej drużynie grał prawy rozgrywający Marko Vujin. Serb tym razem zapisał 6 trafień na swoim koncie, prowadząc swój zespół do okazałego zwycięstwa 33:22. Dla TATRANA Presov najwięcej trafień zaliczył lewoskrzydłowy Radoslav Antl - 7. Podopieczni Lajosa Mocsaia dzięki wygranej umocnili się na prowadzeniu w grupie B. W ślady Veszprém poszli zawodnicy KIF Kolding. Mistrzowie Danii w derbach Skandynawii okazali sie lepsi od szwedzkiego IK Sävehof. Liderem w duńskim zespole był jeden z najlepszych lewoskrzydłowych świata - Lars Christiansen. Ikona Flensburga-Handewitt rzuciła w tym spotkaniu 9 bramek. Po godzinie gry na tablicy wyników widniał wynik 33:27 na korzyść KIF Kolding. Wisienką na torcie było szlagierowe spotkanie HSV Hamburg - Montpellier Agglomeration. Pierwsza połowa tego pojedynku należała do mistrzów Francji, którzy na przerwę schodzili z przewagą dwóch bramek - 13:11 (30'). Po zmianie stron emocje sięgnęły zenitu. Podopieczni Martina Schwalba dążyli do wyrównania. Ich wysiłek nie poszedł na marne. Liderem w zespole wicemistrza Niemiec był Marcin Lijewski (6 bramek w całym meczu). Końcowe minuty spotkania w wykonaniu obu drużyn można określić sformułowaniem "bramka za bramkę". Zanosiło się, iż w tym meczu padnie remis. Szkoleniowiec Montpellier Agglomeration - Patric Canayer na 8 sekund przed końcem spotkania poprosił o czas. Zaplanowana akcja przyniosła spodziewany efekt i ze zwycięstwa cieszyli się mistrzowie Francji. W ekipie znad Sekwany niesamowite zawody rozegrał Mladen Bojinović - zdobywca 10 bramek. Była to już trzecia porażka HSV, co zepchnęło ten zespół na 4 miejsce w tabeli! Krzysztof Lijewski, który powrócił niedawno po kontuzji, nie znalazł się w kadrze meczowej na to spotkanie. Wyniki 8. kolejki grupy B MKB Veszprém - TATRAN Presov 33:22 (21:10) KIF Kolding - IK Sävehof 33:27 (21:11) HSV Hamburg - Montpellier Agglomeration 27:28 (11:13)

Grupa C Nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. To powiedzenie idealnie pasuje do meczu Kadetten Schaffhausen - Pick Szeged. Mistrzowie Szwajcarii po pierwszej części przegrywali z wicemistrzami Węgier - 12:15. Nowe jak się później okazało zwycięskie oblicze nadali "Kadetom" lewy rozgrywający Mait Patrail i prawoskrzydłowy Lucian Jurca. Ww. duet rzucił w tym spotkaniu odpowiednio 8 i 7 bramek co przyczyniło się do zwycięstwa 31:27. Grający w Kadetten Schaffhausen polski skrzydłowy - Leszek Starczan nie wpisał się na listę strzelców. Do niespodzianki sporego kalibru doszło w hiszpańskim Valladolid. Przedstawiciele Asobal Ligi byli pewnym kandydatem do zwycięstwa w tym spotkaniu. Jak się okazało tylko na papierze. Mistrzowie Białorusi - DYNAMO Mińsk grało bez jakiegokolwiek respektu dla rywala, mając chrapkę na kolejne punkty w Lidze Mistrzów. Po 30 minutach gry czterobramkowe prowadzenie przyjezdnych - 14:10. Pierwsze skrzypce w zespole DYNAMA grał środkowy rozgrywający Pavel Atman (9 bramek w meczu). W drugiej partii do szaleńczego pościgu rzucili się Hiszpanie. Podopiecznym Juana Carlosa Pastora ostatecznie udało się zremisować - 27:27. Honor hiszpańskiej drużyny uratowali skrzydłowy i Guillaume Joli - obaj po 7 bramek. Końcowy rezultat był jednak i tak sporym zaskoczeniem, a punkt wywieziony z Półwyspu Iberyjskiego może okazać się niezwykle cenny dla mistrzów Białorusi w kontekście walki o upragnioną 4. lokatę w tabeli. Kolejne dwa punkty dopisały do swojego dorobku "Czechowskie Niedźwiedzie". Mistrzowie Rosji do szatni schodzili z przewagą 4 bramek - 19:15. Po gwizdku oznaczającym drugą połowę podopieczni Vladimira Maximova kontynuowali swoją dobrą grę, systematycznie powiększając przewagę, która ostatecznie wyniosła 8 bramek - 38:30 (60'). Najwięcej bramek w tym spotkaniu zdobyli: Jan Lennartsson (AaB Handball) - 8 i Vasily Filippov - (Chekhovskie Medvedi) - 7. Wyniki 8. kolejki grupy C Kadetten Schaffhausen - Pick Szeged 31:27 (12:15) Cuatro Rayas Valladolid - DYNAMO Mińsk 27:27 (10:14) AaB Handball - Chekhovskie Medvedi 30:38 (15:19) Tabela Grupy C Ligi Mistrzów

Grupa D Planowe zwycięstwo odnieśli mistrzowie Chorwacji - Croatia Osiguranje Zagrzeb. Trenerski debiut udanie zaliczył nowy szkoleniowiec chorwackiej ekipy - Ivica Obrvan. Do przerwy COZ prowadziła 19:16. Gra nie uległa zmianie po przerwie, a Chorwatom udawało się utrzymywać wypracowaną przewagę. Świetne spotkanie rozegrał 22-letni lewoskrzydłowy Manuel Strlek - autor 10 bramek. W szeregach rumuńskiej Constanty niepodzielnie rządził prawoskrzydłowy Laurentiu Toma - 9 trafień. Pierwsze zwycięstwo w tegorocznej Lidze Mistrzów padło łupem Bośni Sarajewo. Do przerwy na tablicy wyników było 16:11 na korzyśc gospodarzy. Wynik ten był sporą niespodzianką, biorąc pod uwagę dotychczasowe dokonania obydwu drużyn. Podopieczni Dmitrya Torgovanova ruszyli w drugiej części mezu do skomasowanych ataków. Wicemistrzowie Rosji skrupulatnie odrabiali straty. Na pół minuty przed końcem meczu o czas poprosił szkoleniowiec rosyjskiej ekipy. Uwagi trenera nie poskutkowały i Rosjanie nie zdobyli wyrównującej bramki. Szczypiorniści z Sarajewa po końcowym gwizdku znaleźli się w euforii. Po raz pierwszy wywalczyli komplet punktów w tej edycji Champions League i nadal pozostają w grze o awans do czołowej szesnastki. W tym spotkaniu mieliśmy polski akcent, bowiem nad prawidłowym przebiegiem tego pojedynku czuwała obecnie najlepsza eksportowa polska para Bartosz Leszczyński - Marcin Piechota. W odwrotnej sytuacji znaleźli się mistrzowie Hiszpanii - Renovalia Ciudad Real. Trzeci zespół ubiegłych rozgrywek LM do Flensburga jechał mocno osłabiony. Ekipa z regionu Kastylii-La Manchy w tym ważnym pojedynku musiała sobie radzić bez Kirila Lazarova (pęknięta kość piszczelowa) i Jonasa Kallmana. W protokole meczowym znalazł się za to Mariusz Jurkiewicz, jednak nie zdobył on jakiejkolwiek bramki w tym spotkaniu. W "Campus Halle" po 30 minutach gry 11:10 na korzyść zespołu prowadzonego przez Ljubomira Vranjesa. Ekipa rodem z Bundesligi musiała sobie radzić w tym meczu bez Oscara Carlena mimo to wywalczyła komplet punktów. Do zwycięstwa Flensburg poprowadził duński lewoskrzydłowy Jonas Eggert - 9 bramek. W szeregach Renovalii Ciduad Real najskuteczniejszym strzelcem był prawoskrzydłowy Luc Abalo - 5 trafień. Wyniki 8. kolejki grupy D Croatia Osiguranje Zagrzeb - HCM Constanta 34:30 (19:16) Bośnia Sarajewo - St. Petersburg 25:24 (16:11) SG Flensburg-Handewitt - Renovalia Ciudad Real 25:23 (11:10) Tabela Grupy D Ligi Mistrzów

Najlepsi strzelcy po 8. kolejce Ligi Mistrzów 1. Marko Vujin (MKB Veszprém) - 71 2. Uwe Gensheimer (Rhein-Neckar Löwen) - 64 3. Mait Patrail (Kadetten Schaffhausen) - 62 4. Lars Christiansen (KIF Kolding) - 55 5. Filip Jicha (THW Kiel) - 55 6. William Accambray (Montpellier Agglomeration) - 49 7. Rastko Stojković (Vive Targi Kielce) - 48 8. Jonas Larholm (AaB Handball) - 47 9. Frantisek Sulc (Pick Szeged) - 47 10. Pavel Atman (DYNAMO Mińsk) - 46

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.