Gra o wszystko - zapowiedź meczu Azoty Puławy - BRW Stal Mielec

Wielkimi krokami zbliżaj się decydujące rozdanie fazy zasadniczej PGNiG Superligi. Pierwszy z serii meczów kluczowych odbędzie się już w środę - w Puławach zaległe spotkanie 19. kolejki rozegrają Azoty i Stal.

Oba zespoły walczą o jak najkorzystniejsze rozstawienie przed rundą play-off. Mielczanie mają na swoim koncie 19 punktów, zespół z Puław o dwa oczka mniej. Podopieczni Ryszarda Skutnika, w przypadku zwycięstwa, awansują w ligowej tabeli na czwartą lokatę i w świetle korzystnego terminarza (Chrobry, Piotrkowianin, GSPR) staną się głównym faworytem do zakończenia fazy zasadniczej na najniższym stopniu podium. Azoty sytuację skomplikowały sobie na własne życzenie, przegrywając na wyjeździe z Warmią Olsztyn. Teraz podopieczni Bogdana Kowalczyka muszą się sprężyć i pokonać beniaminka, by zachować szanse na miejsce w czołowej "czwórce".

- Stal ma bardzo udany sezon, dużo biegają, dysponują w tym momencie kompletnym zespołem - zachwala najbliższego rywala Kowalczyk. - Mają równą drużynę, może poza obrotowym. Znaleźli swój sposób grania, ściągnęli doświadczonego Pawła Albina, dzięki czemu powstała ciekawa grupa, która ma szanse na brązowy medal - nie kryje doświadczony szkoleniowiec. W poprzedniej kolejce drużyna Skutnika ograła na własnym parkiecie wicemistrzów Polski z Kwidzyna, z Mielca w tym sezonie komplet oczek wywiozły tylko Vive, Wisła i... Azoty właśnie, które jesienią zwyciężyły na trudnym terenie 34:33.

Porażką w Olsztynie Azoty mocno skomplikowały sobie sytuację w PGNiG Superlidze

Mecze wyjazdowe to już jednak historia nieco inna, na obcych parkietach Stal niezniszczalna nie jest - punkty traciła w Kwidzynie i Olsztynie, kilkanaście dni temu skaleczyła ją Miedź. - Liga jest najważniejsza, w tej chwili puchary odsuwamy na dalszy plan - deklaruje skrzydłowy Azotów, Wojciech Zydroń. - Stal gra w stylu skandynawskim, trochę jak nasz sobotni rywal. Szybka kontra, po bramce piłka wędruje od razu do środka. Na pewno będzie nam ciężko, liczę jednak, że trener znajdzie receptę na ten zespół - tłumaczy.

Puławianie tej wiosny w lidze jeszcze nie wygrali. Niepowodzenia na krajowych parkietach zespół Kowalczyka odbił sobie w Europie, eliminując w 1/8 finału Challenge Cup norweski Stord Handball. W miniony weekend, gdy Azoty biły się ku chwale polskiego handballa, mielczanie spokojnie przygotowywali się do środowego starcia. - Na pewno nie będą mieli żadnej przewagi, pod względem fizycznym będziemy gotowi - zapewnia Kowalczyk. Faworyta najbliższej konfrontacji wymierzyć nie sposób, walka na noże jest więcej niż pewna. Czy znów zadecyduje jedna bramka?

Środowy mecz w hali puławskiego MOSiR-u rozpocznie się o godzinie 18:00. Wynik tego spotkania będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl - RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ.

Źródło artykułu: