Vistal Łączpol utrzymał drugie miejsce - relacja z meczu Vistal Łączpol Gdynia - EKS Start Elbląg

Vistal Łączpol Gdynia utrzymał drugie miejsce w tabeli pewnie wygrywając w ostatnim meczu rundy zasadniczej z drużyną EKS Startu Elbląg. Przed pojedynkiem było wiadomo, że przegrana gospodyń w tym spotkaniu oznacza najprawdopodobniej utratę drugiego miejsca w tabeli na rzecz będącego w coraz lepszej formie drużynie SPR-u Lublin. Gdynianki obroniły pozycję wiceliderek wygrywając 37:28 (19:17) co daje im przewagę własnego parkietu aż do finału.

Krzysztof Lewandowski
Krzysztof Lewandowski

Około 1000 widzów było świadkiem ciekawego meczu ostatniej kolejki rozgrywek. Spotkania ważnego zarówno dla drużyny Vistal Łączpolu w obronie pozycji wicelidera jak i dla szczypiornistek z Elbląga, które mogły awansować nawet na czwartą pozycję w tabeli.
Przed pojedynkiem widzowie byli świadkami miłej uroczystości - mianowicie pożegnano dyrektora sportowego gdynianek - Marka Łucyka, który objął z dniem 1 marca zarządzanie Gdyńskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. Druga uroczystość to podziękowanie za występy w Gdyni dla gdyńskiej obrotowej Georgety Dinis Vartić, której kontuzja kręgosłupa przeszkodziła w kontynuowaniu kariery w Gdyni.

Tyle miłych chwil i czas zacząć spotkanie, którego początek był bardzo zacięty i wyrównany. Bramka za bramką i gdy Hanna Sądej dała prowadzenie gościom 6:5 i trener Ciepliński poprosił o czas. Dużo to gdyniankom nie dało ponieważ grając w osłabieniu zaczęły przegrywać w 14 minucie 8:11 i na trybunach kibice gospodyń byli coraz bardziej nerwowi.

Mocniejsza gra w defensywie Vistal Łączpolu spowodowała odrabianie strat i w 22 minucie to gdynianki cieszyły się z prowadzenia 15:12 a na dodatek drużyna z Elbląga musiała grać w potrójnym osłabieniu, co bezwzględnie wykorzystały gospodynie zwiększając przewagę do 5 bramek. Po powrocie na parkiet ukaranych zawodniczek drużynie EKS Startu Elbląg udało się zmniejszyć stratę po 30 minutach gry do 2 bramek kończąc pierwszą połowę wynikiem 19:17 i z nadzieją na wygranie tego spotkania. Po przerwie jednak to gdynianki dominowały na parkiecie nie dając szans zawodniczkom z Elbląga cały czas powiększając przewagę, która wyniosła 9 goli a wynik końcowy na tablicy świetlnej zakończył się na 37:28 dla Vistal Łączpolu Gdynia.

Gdynianki po tym meczu zajęły drugie miejsce w tabeli i jeżeli dojdą do finału play-off to dopiero tam nie będą miały już przewagi własnego parkietu.

Vistal Łączpol Gdynia - Start Elbląg 37:28 (19:17)


VISTAL ŁĄCZPOL: Mikszto, Sadowska - Koniuszaniec 9, Duran 8, Sulżycka 5, Białek 3, Głowińska 3, Kulwińska 2 Lazar 2, Mateescu 2, Kobzar 1, Lipska 1, Szwed 1, Jędrzejczyk,

EKS START: Miecznikowska, Kordunowska, Kędzierska - Wolska 8, Szymańska 7, Pełka-Fedak 4, Sądej 4, Cekała 2, Aleksandrowicz 1, Szott 1, Wasak 1, Domnik, Grudka,

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×