Kim Rassmusen: Ciągle szukam nowych zawodniczek

W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego PGNiG Superligi Kobiet, drużyna mistrzyń Polski SPR AZS Pol Lublin pokonała zespół Piotrcovii Piotrków Trybunalski. Spotkanie w lubelskiej Hali Globus obserwował trener żeńskiej reprezentacji Polski Kim Rassmusen.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska

- To było ciekawe spotkanie, choć widać pewną różnicę między obiema drużynami. Szczypiornistki walczyły bardzo mocno i zdawały sobie sprawę, jaka jest stawka tego spotkania. Ten mecz dał mi wiele cennych wskazówek - mówi w wywiadzie dla Dziennika Wschodniego Kim Rassmusen.

Jednocześnie przyznaje, iż obserwuje zawodniczki polskiej ligi i ciągle poszukuje nowych talentów. Zapewnia, że każda szczypiornistka zasługująca na miano gry w barwach narodowych może otrzymać taką szansę. - Ja ciągle mam otwarta głowę i szukam nowych zawodniczek. Mam tylko jeden warunek - szczypiornistka musi uwielbiać dużo pracować - zaznacza.

W poniedziałek trener żeńskiej reprezentacji Polski podał kadrę narodową na zgrupowanie szkoleniowe, które w kwietniu odbędzie się w Turcji. Powołania otrzymały: Alina Wojtas rozgrywająca SPR AZS Pol Lublin oraz Katarzyna Gleń skrzydłowa Piotrcovii. Na liście rezerwowych znalazły się dwie szczypiornistki na co dzień reprezentujące barwy klubu z Lublina: Anna Baranowska oraz Małgorzata Kucińska.

Szkoleniowiec zapytany o ostateczne rozstrzygnięcia w PGNiG Superlidze Kobiet powiedział, że jego zdaniem w finale mistrzostw Polski zagrają liderki ligowej tabeli wraz z obrończyniami tytułu. - Jestem przekonany, że w finale zobaczymy Zagłębie Lubin i SPR Lublin. Zagłębie jest zespołem młodszym i bardziej przebojowym, ale po stronie SPR stoi ogromne doświadczenie. Obu zespołom daję po 50 procent szans - ocenia.

Źródło: Dziennik Wschodni

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×