Mistrzynie Polski grają dalej, cenne punkty Wrocławia (wyniki)
Cenne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie w PGNiG Superlidze Kobiet zrobiły akademiczki z Wrocławia, pokonując KPR Jelenia Góra 33:30 (18:13). W szlagierowym pojedynku w Piotrkowie, podopieczne Roberta Nowakowskiego uległy mistrzyniom Polski - SPR Lublin 22:30 (12:11). Tym samym obrończynie mistrzowskiego tytułu pozostają w grze o awans do półfinału.
Paweł Nowakowski
Sporo emocji przyniosło szlagierowe spotkanie w Piotrkowie, gdzie podopieczne Roberta Nowakowskiego podejmowały mistrzynie Polski - SPR Lublin. Przyjezdne były pod ścianą, bowiem by pozostać w grze o półfinał musiały wygrać. Od pierwszych minut pojedynek był bardzo wyrównany, a do przerwy minimalnie lepsze były szczypiornistki Piotrcovii - 12:11 (30'). Licznie zgromadzeni kibice do niemalże końca nie byli pewni jakim rezultatem zakończy się to arcyciekawe spotkanie. Kluczowa dla losów pojedynku okazała się 54 minuta - 23:22 dla SPR-u. Fenomenalna postawa w bramce Justyny Jurkowskiej spowodowała, że bramki zdobywały już tylko mistrzynie Polski, które ostatecznie wygrały 30:22, wyrównując tym samym stan rywalizacji. O tym kto zagra o medale zadecyduje zatem przyszłotygodniowa potyczka w Hali Globus.
Po sromotnej lekcji jaką dostały kielczanki w Lubinie, nikt nie spodziewał się, że ekipa prowadzona przez Zdzisława Wąsa będzie w stanie nawiązać wyrównaną walkę z bardziej utytułowanym rywalem. Sport jest jednak nieprzewidywalny i to jest w nim najpiękniejsze. Podopieczne Bożeny Karkut największą przewagę jaką potrafiły sobie w tym pojedynku wynosiła ledwie dwa trafienia! Fantastyczne zawody rozgrywały Marija Gedroit (12) i Marta Rosińska - 9 bramek. To głównie dzięki ich kapitalnej dyspozycji strzeleckiej KSS "trzymał wynik" - 15:15 (30'). Zwycięzcy nie wyłoniła również druga odsłona, która zakończyła się wynikiem 29:29. Potrzebna była zatem dogrywka, w której górą okazały się szczypiornistki Zagłębia Lubin, które awansowały do strefy medalowej MP. Miedziowe swoje zwycięstwo zawdzięczają dłuższej i o wiele bardziej wyrównanej ławce rezerwowych. Kielczankom jednak należą się ogromne brawa i słowa pochwały, za skoczenie do gardeł faworytkom.
Pewne i przekonujące zwycięstwo odniósł z kolei Vistal Łączpol Gdynia. Podopieczne Jerzego Cieplińskiego od pierwszych minut przejęły stery nad pojedynkiem w Chorzowie, już do przerwy prowadząc różnicą 9 bramek - 18:9 (30'). Po gwizdku oznaczającym drugą połowę, obraz gry nie zmienił się i przewaga gdynianek była niepodważalna. Po końcowej syrenie na tablicy wyników widniał rezultat 34:23 na korzyść Vistalu, który oprócz Zagłębia Lubin znalazł się w najlepszej czwórce mistrzostw Polski.