- Zadanie zostało wykonane w stu procentach - przyznał kilka chwil po ostatnim gwizdku sędziów trener gospodarzy Piotr Kroczek. - Zwyciężyliśmy łodzian zdecydowanie, ale najistotniejsze jest to, że z nawiązką odrobiliśmy straty poniesione w pierwszym pojedynku z Chojeńskim Klubem Sportowym. Teraz to rywale muszą się martwić, jak nas dogonić. I chociaż droga do pewnego utrzymania jeszcze daleka, to wiary coraz więcej - dodał wyraźnie zadowolony opiekun Czuwaju.
Gracze zasańskiej drużyny jeszcze na długo przed rozpoczęciem spotkania byli pewni swego. Ostatnie, bardzo korzystne wyniki zdecydowanie poprawiły morale, a kolejne dwa punkty w starciu z ChKS-em miały być tego dobitnym przykładem. Mimo olbrzymich chęci nie wszystko wychodziło Harcerzom w początkowych fragmentach meczu. Goście, dla których była to również bardzo istotna konfrontacja, cały czas dotrzymywali przemyślanom równego kroku. W dwudziestej minucie pierwszej połowy dostali jednak poważnej zadyszki, co szczypiorniści beniaminka wykorzystali bez cienia wątpliwości, odskakując na sześć trafień przewagi do przerwy.
Druga odsłona rozpoczęła się od huraganowego wręcz natarcia miejscowych. Czuwaj rzucił cztery bramki z rzędu (24:14) i jedyną niewiadomą pozostały wówczas rozmiary klęski gości, którzy kompletnie nie mogli poradzić sobie z bramkarzami rywala. Adrian Szczepaniec, Paweł Sar oraz Łukasz Borecki co chwilę odbijali bowiem piłki po rzutowych próbach przyjezdnych. Dodatkowo gospodarze niemal bezbłędnie rozgrywali kontrataki, w których brylował rozkręcający się z tygodnia na tydzień Mateusz Kroczek. Ostatecznie licznik stanął na dwunastu bramkach różnicy, co dla zawodników z Podkarpacia stanowi podwójny powód do radości.
Czuwaj Przemyśl - ChKS Łódź 42:30 (20:14)
Czuwaj: Szczepaniec, Sar, Borecki - Jankowski 10, Baraniecki, Żak, Kroczek 9, Kostka 3, Kalinowski, Stołowski 6, Hataś 4, Oliferchuk 5, Kotowicz, Kubisztal 5.
Kary: 14 min.
ChKS: Łuczyński, Florczak - Sobieraj, Kulisz 4, Witczak 1, Tarnowski 1, Urbański 4, Kucharski 1, Palczak 4, Kuśmierczyk 4, Gajewski 3, Pieczyński 2, Kaczmarek 6.
Kary: 12 min.
Widzów: 700.