Druga połowa znów do poprawy - relacja z meczu derbowego UKS Sokół Gdańsk - SPR Spójnia Wybrzeże Gdańsk

Czy gdańszczanie szykują coś nowego w taktyce? A może zawodnicy Spójni Wybrzeża zostali mistrzami pierwszych połów? Już po raz drugi zmartwieni kibice patrzyli z niedowierzaniem na to co wyczyniają ich podopieczni. Trudno też wyjaśnić niemoc strzelecką z linii 7 metrów. Jednak zwycięstwo SPR-u nie było ani przez chwilę zagrożone. Najlepszym strzelcem zespołu został z dziewięcioma trafienia Krzysztof Jasowicz.

Bardzo dobrze mecz rozpoczęli zawodnicy SPR Spójni Wybrzeża, którzy w 7 minucie prowadzili już 8:1. Aktywnością w tej części gry brylowali zwłaszcza Bartosz Walasek (3 bramki), Krzysztof Jasowicz (3 bramki) oraz Michał Derdzikowski (2 bramki). Na parkiecie niewiele się działo. Gdańszczanie mozolnie budowali swoją przewagę, dokładając kolejne bramki. Potwierdzać to może wynik z 15 minuty gry (15:5). W barwach Sokoła prym wiódł Paweł Kowalkowski, który grał tak jakby chciał komuś coś udowodnić. Na myśl nasuwały się powiedzenia "mecz bez historii". Tę partię pewnie zwyciężyli przyjezdni wynikiem 26:8.

W szatni zespołu UKS Sokół musiało sporo się zdarzyć, gdyż żaden z zgromadzonych kibiców nie poznawał tej drużyny. Mimo początkowych minut pod dyktando jednych z faworytów do awansu, młodzi gdańszczanie nie podawali się. Co bardziej zdumiewające, drugą połowę grali jak równy z równym. Sebastian Bulczak i Patryk Sostek co raz częściej trafiali bramkę za bramką. Widoczny był brak Marcina Głębockiego w szeregach SPR-u, który wprowadzał spokój w szeregi gry obronnej Spójni Wybrzeża. Gdy w 49 minucie tablica ukazywała wynik 37:17 dla przyjezdnych, zgromadzeni ludzie mogli mieć dziwne złudzenie, ponieważ w tym okresie UKS Sokół przegrywał tylko z SPR dwoma trafieniami (11:9). Po słowach trenera Spójni Wybrzeża Marka Mońki, jego podopieczni odskoczyli na 5 bramek. Starając się utrzymać to prowadzenie, nie zapomnieli również o obronie. Po 60 minutach gry ostateczny wynik brzmiał 42:20.

Zwycięstwo pozwala zachować Wybrzeżu 1. miejsce w tabeli i przystąpić z uprzywilejowanej pozycji do meczu z Pomezanią Malbork. Jednakże przed decydującym spotkaniem do poprawy jest zwłaszcza druga połowa, co zdają się potwierdzać słowa Michała Derdzikowskiego z ostatniego meczu z KS AZS UWM Olsztyn. -Pierwszą połowę zakończyliśmy dobrym wynikiem, co chyba rozluźniło nasze szeregi i w drugiej było już troszkę gorzej.

UKS Sokół - SPR Spójnia Wybrzeże 20:42 (8:26)

UKS Sokół: Chmieliński, Muńko - Kowalkowski Paweł 5, Sostek 5, Bulczak 5, Kowalkowski Grzegorz 3, Wieczorkowski 2 oraz Śmietanka, Szyszka, Sokołowski.

Kary: 4 min.

Karne: 1/2.

SPR Spójnia Wybrzeże: Kasperek, Połom - Jasowicz 9, Derdzikowski 7, Walasek 5, Ciszewski 4, Steege 4, Sulej 3, Bronk 2, Konop 2, Młynarek 2, Bystram 2, Szupiluk 1, Ludian 1.

Kary: 4 min.

Karne: 0/2.

Źródło artykułu: