Flensburg na kolanach - relacja z meczu SG Flensburg-Handewitt - Renovalia Ciudad Real

W pierwszym ćwierćfinałowym pojedynku Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych mistrzowie Hiszpanii - Renovalia Ciudad Real w wyjazdowym spotkaniu zdeklasowali niemiecki SG Flensburg-Handewitt 38:24 (19:8). Choć obie drużyny spotkają się jeszcze w rewanżu, można śmiało stwierdzić, że poznaliśmy pierwszego uczestnika Final Four.

Początek meczu bardzo dobry w wykonaniu przyjezdnych - 4:1 (5'). Szczypiorniści Flensburga popełniali sporą liczbę prostych błędów, czego efektem była agresywna obrona Ciudadu Real z wysuniętym na tzw. "jedynce" Davidem Davisem. Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego stosowała różne warianty gry obronnej, jednak najczęściej podopieczni Talanta Dujshebaeva grali systemem 5:1 lub 4:2. Popularni Wikingowie byli bezradni. Oddawali rzuty z nieprzygotowanych pozycji, co skrzętnie wykorzystywali mistrzowie Hiszpanii. W 12 minucie przy wyniku 7:2 na korzyść Ciudadu Real o czas poprosił szkoleniowiec Flensburga - Ljubomir Vranjes.

Czas nic nie pomógł, a jego zawodnicy nadal bili głową w mur. Na domiar złego kapitalne zawody w bramce gości rozgrywał Arpad Sterbik. Najlepszy szczypiornista świata 2005 roku bronił bardzo wiele rzutów, a jego skuteczne interwencje uruchamiały co chwila liczne kontrataki. Po pierwszej połowie na tablicy wyników w Campus Halle było 19:8 dla Ciudadu Real! Jakby tego było mało, minutę przed przerwą kontuzji nabawił się rozgrywający Flensburga - Lasse Boesen, który nie pojawił się już później na parkiecie.

Wraz z gwizdkiem rozpoczynającym drugą odsłonę nastąpiła zmiana w bramce gospodarzy. Dana Beutlera zmienił Soren Rasmussen. Tego dnia nie było jednak szans na pokonanie drużyny z regionu Kastylii-La Manchy. Gra obronna Ciudadu Real ocierała się o perfekcję, a Sterbik z każdą minutą coraz bardziej zniechęcał przeciwników do gry. Prowadzenie przyjezdnych rosło w szybkim tempie. Na 10 minut przed końcem spotkania różnica jaka dzieliła oba teamy wynosiła aż 15 bramek - 34:19 (50'). Ostatecznie po jednostronnym pojedynku Ciudad Real zdeklasował swojego rywala aż 38:24. Dwie bramki w tym meczu zdobył reprezentant Polski - Mariusz Jurkiewicz.

Losy awansu do Final Four są już praktycznie przesądzone. Jedynie kataklizm musiałby spowodować fakt, że trzeci zespół poprzedniej edycji Ligi Mistrzów roztrwoniłby tak okazałą zaliczkę. Na tym poziomie jest to praktycznie niemożliwe. Jeżeli dodamy do tego fakt, że Ciudad Real ostatnią porażkę w Champions League we własnej hali zanotował... 4 maja 2008 roku możemy śmiało powiedzieć, że Flensburg czeka mission impossible.

SG Flensburg-Handewitt - Renovalia Ciudad Real 24:38 (8:19)

SG Flensburg-Handewitt: Mogensen 6, Mocsai 5, Szilagyi 4, Fahlgren 3, Eggert 2, Svan Hansen 2, Knudsen 2.

Renovalia Ciudad Real: Lazarov 9 (3), Aguinagalde 6, Abalo 5, Morros 4, Canellas 3 (2), Guardiola 3, Entrerrios 2, Jurkiewicz 2, Kallman 2, Davis 2.

Źródło artykułu: