Jerzy Ciepliński: Wyciągnęliśmy wnioski z poprzednich meczów

Vistal-Łączpol Gdynia w spotkaniu półfinałowym turnieju Final Four Pucharu Polski Kobiet, który rozgrywany jest w Pruszkowie pewnie pokonał obrońcę tytułu sprzed roku drużynę SPR-u AZS Pol Lublin. W sobotnim finale gdynianki o pierwsze trofeum w tym sezonie walczyć będą z zespołem KGHM METRACO Zagłębiem Lubin.

Zespół Vistalu po przegraniu w czterech pojedynkach rywalizacji o awans do finału play-off PGNiG Superligi Kobiet właśnie z drużyną SPR-u AZS Pol Lublin i tym samym zaprzepaszczeniu swoich szans na grę o mistrzostwo kraju postanowił zrewanżować się lubliniankom z rozgrywkach Pucharu Polski.

W piątkowym półfinale turnieju Final Four gdynianki na tle rywalek prezentowały się znacznie lepiej w każdym elemencie gry i zasłużenie pokonały ekipę z Lublina, tym samym zapewniając sobie miejsce w finale. Zadowolenia z postawy swoich podopiecznych nie ukrywa szkoleniowiec Jerzy Ciepliński. - Każdy mecz z SPR Lublin jest dla nas takim małym wyzwaniem, bo to jest zespół z sukcesami. Grają w nim zawodniczki o określonych umiejętnościach. Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa i gry swojej drużyny. Z takim zespołem trudno jest wygrać w play-off trzy mecze. Na jedno spotkanie łatwiej się zmobilizować i przygotować. Wyciągnęliśmy właściwe wnioski z poprzednich meczów - mówi.

"Siódemka" z północnej części kraju w sobotę stanie przed szansą wywalczenia pierwszego w historii klubu Pucharu Polski, jednak zadanie to z pewnością nie będzie łatwe. Szczypiornistkom Vistalu przyjdzie zmierzyć się z ciągle niepokonaną w tym sezonie ekipą Zagłębia Lubin.

Źródło artykułu: