Przed decydującymi rozstrzygnięciami na ligowych parkietach niepokojąca może być forma "siódemki" z Lublina. Szczypiornistki SPR-u z nie najlepszej strony zaprezentowały się w turnieju Final Four Pucharu Polski, który w minionym weekend rozgrywany był w Pruszkowie. Podopieczne Edwarda Jankowskiego przegrały półfinałowe starcie z ekipą Vistalu Łączpol Gdynia, będąc zespołem wyraźnie słabszym. - Nie wyciągajmy żadnych wniosków z tego spotkania. W ostatnich dniach dziewczyny trenowały bardzo mocno i były po prostu przemęczone. Jestem przekonana, że w sobotę zobaczymy zupełnie inny SPR - uspokaja na łamach Dziennika Wschodniego bramkarka Justyna Jurkowska.
Lubliniankom w obronie tytułu mistrzowskiego w finałowych pojedynkach przyjdzie zmierzyć się z ciągle niepokonaną w tym sezonie ekipą Zagłębia Lubin. Pod znakiem zapytania w potyczkach o złoto nadal stoi występ kapitan SPR-u Sabiny Włodek, która po kontuzji bierze już udział w treningach, jednak cały czas zmaga się z bólem mięśnia dwugłowego. - Jeżeli zdecyduję się na grę, to na pewno nie wystąpię od pierwszej minuty - mówi skrzydłowa.
Źródło: Dziennik Wschodni