Morten Seier: Mieliśmy w głowach to, co wydarzyło się w ubiegłym roku

Orlen Wisła Płock po wyeliminowaniu w półfinałowych starciach play-off PGNiG Superligi drużyny MMTS-u Kwidzyn zapewniła sobie miejsce w finale, w którym o mistrzostwo Polski rywalizować będzie z zespołem Vive Targi Kielce.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska

Drużyna płockiej Wisły w bieżących rozgrywkach wyciągnęła wnioski z półfinałowych pojedynków z poprzedniego sezonu, w których sensacyjnie przegrała z kwidzyńskim zespołem i straciła szansę gry o mistrzostwo i w 3 potyczkach rozstrzygnęła rywalizację o wejście do finału. - Mieliśmy w głowach to, co wydarzyło się w ubiegłym roku. Chcieliśmy pokazać, że to nie może się powtórzyć. Dwa pierwsze spotkania w Płocku były jednymi z najlepszych w tym sezonie w naszym wykonaniu. Gdybyśmy tak samo zagrali trzeci mecz, to mogliśmy pokonać MMTS Kwidzyn nawet 15 bramkami - mówi na łamach Gazety Wyborczej Morten Seier, bramkarz Orlen Wisły.

Jak przyznaje, zespół skrupulatnie przygotowuje się do starć finałowych z ekipą Vive Targi Kielce i zrobi wszystko, aby odebrać kieleckiej "siódemce" tytuł najlepszej drużyny w polskiej lidze. - Do końca tego tygodnia popracujemy nad przygotowaniem fizycznym. Natomiast w przyszłym tygodniu skupimy się na taktyce. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby wygrać z Vive i zdobyć mistrzostwo Polski - zapewnia.

Duńczykowi, który barw Wisły broni od 3 sezonów, w czerwcu kończy się kontrakt. Zawodnik nie ukrywa, iż dobrze czuje się w Płocku i jest w trakcie negocjacji przedłużenia umowy. - Jestem zadowolony z okresu, jaki spędziłem w Wiśle. Cieszę się, że mogę tu grać. O nowym kontrakcie dopiero rozmawiam z władzami klubu - dodaje.

Źródło: Gazeta Wyborcza Płock


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×