- To bardzo ciekawa drużyna z ambicjami i dużym potencjałem. Ponadto trenerem Warmii jest pan Zbigniew Tłuczyński. Bardzo cenię tego szkoleniowca - przyznaje były reprezentant Polski, który na brak zainteresowania w letnim oknie transferowym nie mógł narzekać. - Były dwie oferty z PGNiG Superligi, była również propozycja pozostania w Piotrkowie Trybunalskim, ale myślę, że wybrałem najlepiej, jak mogłem - dodaje Bartosz Wuszter.
W opinii Warmiaków środowy sparing z Jurandem Ciechanów, wypadł w ich wykonaniu grubo poniżej oczekiwań, a także możliwości. - Nie ma dla nas wytłumaczenia, ani za grę w ataku, ani za grę w obronie. Taki zimny prysznic nam się przyda - przekonuje kołowy Warmii.
Zespół z Warmii i Mazur za cel na nadchodzące rozgrywki, stawia sobie miejsce w pierwszej czwórce. - Po turnieju w Kwidzynie widać, że mamy duże możliwości grania. Za wszelką cenę będziemy się starali wyeliminować błędy, które zespół robił w zeszłym sezonie i to ma nam dać klucz do zwycięstw - tłumaczy Wuszter. - Naszym celem w zbliżającym się sezonie będzie nie tracenie łatwych punktów i zrobienie kilku niespodzianek. Myślę, że stać nas na czwórkę. Znamy swoją wartość i wiem, że będziemy w tym sezonie mocni - zapowiada doświadczony szczypiornista.
