Przeciwko swojemu byłemu klubowi nie wystąpił Marcin Lijewski. "Lijek", w półfinałowym starciu z Rhein-Neckar Löwen, skręcił kostkę i dlatego zabrakło go w finałowym starciu.
Bohaterem spotkania został bramkarz HSV, Johaness Bitter. "Yogi" skutecznie zatrzymywał rozgrywających Flensburga, a w ostatniej akcji meczu uchronił swój zespół przed dogrywką. Zawodnicy z "Piekła Północy" wycofali bramkarza i zagrali ostatnią akcję, z 7 szczypiornistami w polu gry. Do sytuacji strzeleckiej doszedł Anders Eggert, jednak to bramkarz Hamburczyków okazał się lepszy w bezpośredniej rywalizacji z duńskim skrzydłowym. Bramkę na wagę zwycięstwa dla HSV zdobył były gracz Flensburga, Chorwat Blazenko Lackovic. Najskuteczniejszymi zawodnikami po stronie zwycięzców zostali Torsten Jansen, Hans Lindberg oraz Pascal Hens. Trójka graczy z Hamburga zapisała na swoim koncie po 5 trafień. W zespole z Handewitt, Holger Glandorf 7 razy trafiał do bramki rywali.
Na pudle Heide Cup zabrakło Rhein-Neckar Löwen. Podopieczni Gudmundura Gudmundssona przegrali w "finale pocieszenia" z TBV Lemgo 35:37. Po stronie "reńskich lwów" dobrze zaprezentowała się dwójka reprezentantów Polski. Karol Bielecki, którego zabrakło w meczu z HSV, zdobył 5 bramek. Dobra gra "Koli" uśpiła czujność zespołu, który w końcówce pierwszej połowy stracił 5 bramek z rzędu i przegrał pierwszą partię 14:17. U Bieleckiego było widać głód gry. Polak walczył twardo w obronie i niestety po 3 karach 2 minutowych, otrzymał czerwoną kartę i nie mógł pomóc kolegom, którzy nie byli tego dnia w najlepszej formie. Bieleckiego starał się zastąpić Krzysztof Lijewski. "Pęto" gra co prawda po przeciwnej stronie rozegrania, jednak 8 bramek młodszego z braci Lijewskich potwierdziło, że okres aklimatyzacji w nowym zespole już minął. Szczypiornista, urodzony w Ostrowie Wielkopolskim, został najlepszym strzelcem zespołu. Po 7 trafień zanotowali, najlepszy zawodnik Heide Cup, Uwe Gensheimer oraz Andy Schmid.