Norwegowie liczą na starcie z Vive w...Pucharze EHF

W dniach 3-4 września w Kielcach odbędzie turniej o "dziką kartę", którego zwycięzca otrzyma prawo gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Pozostałe zespoły, biorące udział w imprezie, wystąpią w Pucharze EHF.

Drużyny z 2. i 3. miejsca rozpoczną rywalizację od 3. rundy wspomnianych rozgrywek. Natomiast ekipa, która uplasuje się na 4. pozycji w turnieju, przystąpi do Pucharu EHF już od drugiej jego fazy. Zmierzy się ona właśnie z Elverum.

W Kielcach o "przepustkę" do Ligi Mistrzów powalczą piłkarze ręczni Cuarto Rayas Valladolid, Rhein-Neckar Löwen, Dunkerque HB Grand Littoral oraz Vive Targów Kielce.

W norweskim klubie przed nowym sezonem kreślą ambitne plany przed zespołem. Działacze chcą, aby ich szczypiorniści pokazali się na Starym Kontynencie. Liczą oni, że Elverum będzie w stanie poradzić sobie z rywalami z Francji bądź Polski.

- Sądzę, że szansa na awans do kolejnej rundy będzie największa, jeżeli przyjdzie nam się spotkać z Dunkerque HB Grand Littoral. Z tego, co wiem Vive w swoim składzie ma zarówno reprezentantów Polski, jak i Chorwacji. Uważam, iż Cuarto Rayas Valladolid oraz Rhein-Neckar Löwen to dwie najlepsze drużyny, biorące udział w turnieju w Kielcach. W zasadzie nie trzeba mówić, że wszystkie te zespoły mogą być ciężkimi przeciwnikami w dwumeczu. Jednakże nie stawiamy się z góry na straconej pozycji - stwierdził w rozmowie z norweską prasą Steffen Stegavik, środkowy rozgrywający Elverum.

Komentarze (0)