Vive Targi Kielce przed sezonem

Szczypiorniści z PGNiG Superligi po trzymiesięcznej przerwie wracają na parkiet. Portal SportoweFakty.pl przygotował cykl "Przed sezonem", w którym prezentowane będą sylwetki zespołów występujących w najwyższej klasie rozgrywek. Poniżej przedstawiamy Vive Targi Kielce.

Zmiany kadrowe

Patrząc na skład wicemistrzów Polski, śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że tak mocne Vive jeszcze nigdy nie było. Personalnie zespół trenera Bogdana Wenty wygląda imponująco. Jest to z jednej strony zasługą ostatnich zmian kadrowych, po nieudanych finałach mistrzostw Polski, a z drugiej efektem długofalowej polityki transferowej klubu.

Kadrę Vive wzmocnili przed sezonem dwaj znakomici reprezentanci Polski - Sławomir Szmal oraz Grzegorz Tkaczyk. W ich przypadku transfery zaplanowane były na długo przed utratą mistrzostwa Polski. Obaj szczypiorniści trafili do Kielc z niemieckiego Rhein-Neckar Loewen. "Kasa" to jeden z najlepszych bramkarzy świata i jeśli wziąć pod uwagę, że w Kielcach jest jeszcze fenomenalny Marcus Cleverly, to obsady bramki pozazdrościć mogą Vive czołowe kluby Europy. Podobnie rzecz się ma w przypadku Grzegorza Tkaczyka, gracza bardzo uniwersalnego, świetnego defensora, którego doświadczenie wyniesione z Bundesligi, będzie bezcenne zwłaszcza w kontekście gry w europejskich pucharach.

Do Kielce trafił również Chorwat Denis Buntić, który już w meczach kontrolnych pokazuje, jak wartościowym jest zawodnikiem. Były gracz hiszpańskiego Reale Ademar dysponuje atomowym rzutem z 2 linii, jest bardzo bramkostrzelny, nie boi się odważnych wejść w szyki obronne rywali.

Kolejnym zawodnikiem sprowadzonym do Kielc podczas letniej przerwy jest Thorir Olafsson. Doświadczony Islandczyk ma być receptą na słabą grę skrzydłowych Vive. W swoim poprzednim klubie, TuS Nettelstedt-Lübbecke, był on jedną z czołowych postaci. Nową twarzą w Kielcach jest też świetnie znany na krajowych parkietach, były gracz Zagłębia Lubin, Bartłomiej Tomczak, który w poprzednim sezonie radził sobie znakomicie. Gra skrzydłami była dużą bolączką Vive, swojej roli nie spełniali ani Vitalij Nat, ani Rafał Gliński, ani nawet Mirza Dżomba. Wszyscy ci zawodnicy musieli opuścić Kielce.

Z pierwszym zespołem Vive będzie również trenował wychowanek klubu Mateusz Przybylski, poprzednio występujący w Gorzowie Wlkp. Młody rozgrywający na pewno będzie dostawał swoje szanse w lidze, aby zdobywać cenne doświadczenie i nieco odciążyć kolegów.

Ale jeśli rewolucja, to również pożegnania. Poza wspomnianymi wyżej szczypiornistami, w "żółto-biało-niebieskich" barwach nie zagrają w nadchodzącym sezonie: Daniel Żółtak, Kazimierz Kotliński, Henrik Knudsen, Paweł Podsiadło i Krzysztof Szczecina. Większość z nich znalazła już nowych pracodawców. Największą niespodzianką było oczywiście odejście Daniela Żółtaka, ale w tym wypadku, należy zaufać trenerowi Wencie.

Kieleccy kibice i trener Bogdan Wenta bardzo liczą na Grzegorza Tkaczyka

Spotkania sparingowe

Wicemistrzowie Polski są w o tyle nietypowej sytuacji, że w przeciwieństwie do pozostałych zespołów PGNiG Superligi, muszą być w optymalnej formie wcześniej niż pozostali. Już 3 i 4 września czaka ich bowiem prawdziwa batalia o "dziką kartę" Ligi Mistrzów. Temu celowi podporządkowana była większość letnich przygotowań. Vive rozegrało w tym czasie dwa mocno obsadzone międzynarodowe turnieje oraz dwumecz z mistrzem Białorusi - Dinamem Mińsk. Oceniając na tej podstawie formę wicemistrzów Polski, można być pełnym optymizmu. Kielczanie z meczu na mecz prezentowali się coraz lepiej, pokonując m.in. mistrzów Szwajcarii i Rosji, a kulminacyjnym momentem było zwycięstwo w turnieju Galeria Echo Kielce Cup. Cieszyć może forma zarówno nowych zawodników, jak i tych, ze "starej gwardii". Świetnie prezentują się obaj bramkarze, nieźle funkcjonuje obrona, a zawodnicy 2 linii są niezwykle skuteczni. Tutaj prym wiodą Grzegorz Tkaczyk, Michał Jurecki oraz Denis Buntić.

Podobnie jak w poprzednim sezonie, niepokoić może forma skrzydłowych, którzy nie w każdym meczu prezentują równą formę. Zarówno Olafsson jak i Tomczak na początku przygotowań udowodnili wprawdzie swoją wartość, ale już podczas Kielce Cup, prezentowali się nieco słabiej. Cały zespół musi też popracować nad skutecznością, bo zmarnowanych sytuacji jest zdecydowanie za dużo. - Musimy popracować głównie nad grą obronną i skutecznością. W tym turnieju przestrzeliwaliśmy zbyt dużo czystych, stuprocentowych sytuacji przy dobrze wypracowanych akcjach - ocenił grę kielczan Grzegorz Tkaczyk, tuż po turnieju Kielce Cup.

Tym niemniej zwycięstwa z takimi ekipami jak Kadetten Schaffhausen, Czechowskie Niedźwiedzie, czy przede wszystkim Croatia Osiguranje Zagrzeb, świadczą o ogromnym potencjale Vive. Nie ma też co ukrywać, że trener Bogdan Wenta, po ostatnich zmianach kadrowych, nie ma łatwego zadania. Na odpowiednie zgranie zespołu potrzeba bowiem znacznie więcej czasu, niż półtora miesiąca.

Cele zespołu

Tu sprawa jest prosta. Celem Vive jest odzyskanie tytuł mistrza Polski, a wcześniej wywalczenie awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Inaczej być po prostu nie może, skoro klub zdecydował się na sprowadzenie gwiazd takiego formatu jak Szmal, czy Tkaczyk. O ile jednak wszyscy w Kielcach doskonale zdają sobie sprawę, że o awans do Champions League, będzie niezwykle ciężko i należy liczyć się z porażką (rywalami Vive będą hiszpański Valladolid, niemieckie Rhein-Neckar Loewen i francuska Dunkierka), to krajowe mistrzostwo jest absolutnie priorytetem.

Niewywalczenie tytułu drugi raz z rzędu, byłoby całkowitą katastrofą, mogącą poważnie zachwiać solidnymi podstawami finansowymi klubu. Kielczanie na pewną będą też walczyć o obronę Pucharu Polski. - Naszym celem, zresztą jak co roku, jest zdobycie mistrzostwa i Pucharu Polski. Tutaj nic się nie zmienia. Oczywiście będziemy szukać swojej szansy w turnieju kwalifikacyjnym do Ligi Mistrzów. U siebie możemy coś zdziałać, ale twardo stąpamy po ziemi, bo Rhein-Neckar Loewen, podobnie jak Valladolid, to bardzo silni rywale. Do nas z kolei dołączyło kilku nowych zawodników i zespół nie jest jeszcze zgrany, ale będziemy walczyć - mówi prezes Vive, Bertus Servaas.

Pokonać reńskie Lwy w walce o Ligę Mistrzów będzie niezwykle ciężko, ale tym razem Sławomir Szmal i Grzegorz Tkaczyk będą po stronie Vive

Wyniki meczów sparingowych

SPR Stal Mielec - Vive Targi Kielce 23:41

SPR Stal Mielec - Vive Targi Kielce 29:45

Vive Targi Kielce - Dinamo Mińsk 37:28

Vive Targi Kielce - Dinamo Mińsk 29:31

Azoty Puławy - Vive Targi Kielce 24:31

Azoty Puławy - Vive Targi Kielce 25:35

HSV Hamburg - Vive Targi Kielce 27:21

Vive Targi Kielce - Kadetten Schaffhausen 32:24

Vive Targi Kielce- Czechowskie Niedźwiedzie 32:28

Vive Targi Kielce - Vardar Skopje 27:23

Vive Targi Kielce - HCM Constanta 32:27

Vive Targi Kielce - Croatia Osiguranje Zagrzeb 31:26

Vive Targi Kielce w sezonie 2011/2012

Kadra Vive Targi Kielce na sezon 2011/12

NrZawodnikData ur.Waga / WzrostPozycja
78 Sławomir Szmal 10.02.1978 90 kg / 190 cm Bramkarz
1 Marcus Cleverly 15.06.1981 92 kg / 188 cm Bramkarz
16 Kamil Buchcic 13.06.1992 79 kg / 182 cm Bramkarz
21 Denis Buntić 13.11.1982 93 kg / 198 cm Rozgrywający
13 Mariusz Jurasik 04.05.1976 98 kg / 190 cm Rozgrywający
5 Michał Jurecki 27.10.1984 110 kg / 198 cm Rozgrywający
20 Mateusz Przybylski 24.09.1991 98 kg / 195 cm Rozgrywający
24 Tomasz Rosiński 24.02.1984 92 kg/ 190 cm Rozgrywający
6 Grzegorz Tkaczyk 22.12.1980 94 kg/ 194 cm Rozgrywający
7 Mateusz Zaremba 27.10.1984 95 kg/ 198 cm Rozgrywający
23 Uros Zorman 01.09.1980 90 kg/ 191 cm Rozgrywający
18 Rastko Stojković 12.07.1981 104 kg/ 191 cm Kołowy
2 Piotr Grabarczyk 31.10.1982 93 kg/ 200 cm Kołowy
15 Mateusz Jachlewski 27.12.1984 88 kg/ 185 cm Skrzydłowy
4 Bartłomiej Tomczak 07.09.1985 90 kg/ 189 cm Skrzydłowy
9 Thorir Olafsson 28.11.1979 78 kg/ 189 cm Skrzydłowy
10 Patryk Kuchczyński 17.03.1983 87 kg/ 183 cm Skrzydłowy
Źródło artykułu: