Pierwotnie sztab medyczny klubu z Dolnej Saksonii przewidywał, iż reprezentantka naszego kraju będzie dochodziła do pełni sił przez przynajmniej kilka tygodni.
Po operacji Karolina Kudłacz musi oszczędzać ścięgno Achillesa. W związku z tym zawodniczka HC Lipsk chodzi w specjalnym obuwiu i raczej szybko nie powróci na parkiet.
Prasa w Niemczech sugeruje nawet, że Polka będzie do dyspozycji trenera HC Lipsk dopiero na początku przyszłego roku.