Bardzo dobrym przetarciem przed tym turniejem był turniej towarzyski w niemieckim Bad Urach. Miedziowe zmierzyły się tam z najsilniejszymi zespołami na Starym Kontynencie. - Braliśmy udział w bardzo prestiżowym turnieju, który był organizowany już po raz 51. Graliśmy tam z zespołami, które grają w Lidze Mistrzów systematycznie. Muszę powiedzieć, że jestem bardzo mocno zbudowany postawą naszych dziewczyn, które grały wszystkie mecze jak równy z równym z rywalkami z najwyższej półki. Graliśmy na tym turnieju z naszym przeciwnikiem w turnieju eliminacyjnym do Ligi Mistrzów, Buxtehuder. Skończyło się remisem i można powiedzieć, że na pewno jest to zespół w naszym zasięgu. Przed turniejem w Głogowie jestem dobrej myśli - mówi Witold Kulesza.
W przypadku ewentualnego awansu do Ligi Mistrzów mecze KGHM Metraco Zagłębie Lubin nadal będzie rozgrywać w Głogowie. - Niestety w Lubinie nie ma obecnie hali spełniającej wymogi do gry w tych rozgrywkach. Inwestycja rozpocznie się najprawdopodobniej jeszcze pod koniec tego roku, a z pewnością w przyszłym. Lubin w końcu doczeka się hali z prawdziwego zdarzenia i być może na tej nowej hali zagości Liga Mistrzów. Na dzień dzisiejszy nie ma takiej możliwości i mecze rozgrywać będziemy w Głogowie - powiedział prezes lubińskiego klubu.
W drugiej parze półfinałowej węgierski Debreczyn zmierzy się z portugalskim Gil Eanes-Lagos. W niedzielę odbędzie się mecz o trzecie miejsce i wielki finał.