- Mamy dużo kontuzji w drużynie, na zajęciach jest ciężko, bo dużo osób nie trenuje. Do Puław jedziemy jednak bardzo zmobilizowani i będziemy chcieli uzyskać jak najlepszy rezultat - zapewnia bramkarz Warmii, Sebastian Sokołowski. - Trenujemy różne zagrania, które będą mogły zaskoczyć przeciwnika, ale będzie ciężko - przyznaje. Olsztynianie w Puławach nie wygrali od października 2008 roku, trzy ostatecznie mecze kończyły się bowiem zwycięstwami gospodarzy.
W poprzednim sezonie obie drużyny mierzyły się ze sobą aż czterokrotnie, los zetknął bowiem Warmię i Azoty w rywalizacji o piąte miejsce. Zawsze wygrywali gospodarze - w Puławach było 34:28 i 30:25, a w Olsztynie 30:26 oraz 28:24. Bohaterem ubiegło sezonowych starć był Wojciech Zydroń, który w czterech meczach rzucił rywalom aż 35 bramek. Najskuteczniejszy zawodnik Azotów w tym sezonie w lidze jeszcze nie grał, na mecz z Warmią będzie jednak gotowy.
Gigantyczne problemy z zestawieniem wyjściowego składu przez wyjazdem do Puław ma trener Tłuczyński. W niedzielę artroskopia kolana czeka Dominika Płócienniczaka, poważnie kontuzjowany jest Mateusz Kopyciński, a problemy z mięśniem skośnym brzucha ma Mariusz Gujski. Z zespołem ze względu na problemy z achillesem nie trenuje Damian Moszczyński, on jednak - wzorem ubiegłotygodniowego meczu z Głogowem - zagra. Mimo bólu udział w meczu deklaruje także Daniel Żółtak.
- Na treningach mamy do dyspozycji praktycznie tylko jednego praworęcznego rozgrywającego, Michała Krawczyka. Na dobrą sprawę gramy więc bez lewej połówki - martwi się w rozmowie ze SportoweFakty.pl Sokołowski. Obok Krawczyka w drugiej linii Tłuczyńskiemu do dyspozycji zostają więc wspomniany Moszczyński oraz Sebastian Rumniak, który przed tygodniem, z sześciobramkowym dorobkiem, był najskuteczniejszym graczem Warmii. W Puławach o punkty będzie więc szalenie ciężko.
Olsztynianie - po solidnych letnich wzmocnieniach - mają w tym sezonie wywalczyć wreszcie upragniony medal mistrzostw Polski. Jak na razie marsz ku podium idzie im jednak kiepsko. - Trochę jesteśmy podłamani ostatnią porażką z Głogowem - nie kryje Sokołowski. - Wisła rozbiła nas w pierwszych minutach, potem było znacznie lepiej. Przed meczem z Chrobrym posypały się te urazy, sytuacja cały czas jest trudna i jak na razie nie wiadomo, jak to będzie wyglądało w przyszłości.
Wynik meczu Azoty Puławy - Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ