- Każdy dobry mecz rozgrywa się w końcówce.W ostatnich potyczkach końcowe 5-10 minut gry nie należało do nas. W meczu ze Startem szczęście było po naszej stronie. Zachowałyśmy więcej zimnej krwi i wygrałyśmy - podsumowuje Grażyna Pietras.
Środkowa drużyny z Wrocławia docenia klasę przeciwniczek, które postawiły wysoko poprzeczkę zespołowi prowadzonemu przez Marka Karpińskiego. - Wiedziałyśmy, że nie będzie to łatwy mecz i nie wygramy go 10 bramkami. Elbląg przyjechał bez kilku podstawowych zawodniczek. Mają bardzo wysokie szczypiornistki. Z trudem zdobywałyśmy bramki, ale szczęście udało się - mówi wiodąca postać wrocławskiej ekipy.
Szczypiornistka podkreśla, że w derbowym starciu z KPR Jelenia Góra nie zabraknie walki. - Derby zapowiadają się bardzo ciekawie. Będziemy walczyć do samego końca. Wygra lepszy - kończy.