Dość spokojnie, ale i rozważnie skomentował ten wątek nowy trener, były gorzowski piłkarz, Paweł Kaniowski. - Sam fakt, że jesteśmy spadkowiczem niczego nie wyjaśnia. Odeszli wszyscy najlepsi zawodnicy, a przyszli kolejni. W ogóle nie mamy co myśleć o tym gdzie graliśmy rok wcześniej. Moim zdaniem będzie to ciężki bój w każdym meczu - skomentował szkoleniowiec.
W bardzo podobnym tonie wypowiada się również Rafał Biały. - Z Gorzowem będzie kolejny bardzo ciężki mecz, można powiedzieć, że takie małe derby. Sparowaliśmy z nimi 2 czy 3 razy w okresie przygotowawczym i możemy ich sobie jakoś nakreślić jako zespół, ale przyjdzie mecz i będzie swoje.
O swoim najbliższym rywalu wypowiedział się również prezes Gaz-System Paweł Biały. - My w tamtym meczu (z GSPR Gorzów - przyp. red.) graliśmy troszkę w innym składzie, było parę kontuzji. Myślę, że Gorzów też. Sparingi mają to do siebie, że nie odzwierciedlają potem pojedynku. No, ale tak jak mówię, my jesteśmy faworytem w tej lidze i musimy to po prostu udowodnić - stwierdził.
Zespoły sparowały ze sobą dwukrotnie w okresie przygotowawczym, za pierwszym razem gospodarzem meczu był zespół gorzowski, tydzień później w hali przy Twardowskiego odbył się mecz rewanżowy. Oba pojedynki zakończyły się zwycięstwem podopiecznych trenera Białego. Należy jednak dodać, że oba miały trochę inny przebieg, a to z pewnością gwarantuje emocje w sobotnim pojedynku. Poniżej wyniki sparingów.
GSPR Gorzów Wlkp. - Gaz-System Pogoń Szczecin 42:48
Gaz-System Pogoń Szczecin - GSPR Gorzów Wlkp. 37:33
Dodatkowym smaczkiem tego spotkania niech będzie fakt, że Kaniowski miał już możliwość oglądać Gaz-System i samodzielnie dyrygować zespołem w ostatnim pojedynku między tymi drużynami i teraz będzie chciał zrobić wszystko by wynik był odmienny od tego w Szczecinie. Dla wychowanka drużyny z lubuskiego najbliższe zawody będą pierwszymi oficjalnymi w nowej roli.
W poprzednim pojedynku najlepiej strzelającymi w ekipie szczecińskiej byli Paweł Biały (7 trafień) i Piotr Frelek (8 bramek), z kolei wśród podopiecznych Kaniowskiego, mimo niewykorzystanego w ostatnich sekundach pojedynku rzutu karnego, aż 9-krotnie na listę strzelców wpisywał się Bartosz Starzyński a 5-krotnie nowy nabytek Jarosław Suski. Czy i tym razem gracze Ci potwierdzą swoją klasę i będą nadawali prym w swoich teamach?
Zapraszamy wszystkich kibiców piłki ręcznej i nie tylko do obejrzenia tego pojedynku. 24 września, sobota, godzina 18.00.