Starcie z zespołem Zbigniewa Markuszewskiego będzie najtrudniejszym ze sprawdzianów, jakim do tej pory w bieżącym sezonie poddawany był zespół mistrza Polski. Wisła miała okazją na własnym parkiecie mierzyć się z Warmią Olsztyn i Nielbą Wągrowiec, oraz wybrała się do Ciechanowa, by spuścić lanie Jurandowi. Ze wszystkimi przeciwnikami drużyna Walthera radziła sobie bez większych kłopotów, a szkoleniowiec mógł szerokim gestem korzystać z dobrodziejstwa bogatej ławki rezerwowych, szansę występu otrzymało bowiem aż 19 graczy, a z ławki nie podniósł się tylko 20-letni Bartosz Dudek.
Z Chrobrym będzie już znacznie trudniej, choć Nafciarzy wspomoże Orlen Arena. Drużyna z Głogowa w tym sezonie potrafiła już jednak zdobyć olsztyńską Uranię i obiekt w Płocku na pewno drużyny Markuszewskiego nie przestraszy. Chrobry to jedyny - obok Wisły i Vive - zespół w PGNiG Superlidze, który w trzech pierwszych kolejkach nowego sezonu wywalczył komplet oczek, a pod naporem żółto-czerwono-niebieskich ugięły się już Warmia, Jurand i MMTS, a więc ambitny beniaminek i dwie ekipy typowane do walki o medal mistrzostw Polski.
- Chcieliśmy za wszelką cenę być profesorami. Trzeba być zwycięzcą, a nie profesorem - pieklił się po wygranej nad Jurandem Markuszewski, niezadowolony z nonszalanckiej gry zespołu w końcowych momentach meczu, przy znaczącym prowadzeniu. - Było sporo błędów technicznych, niepotrzebnych rzutów z nieprzygotowanych pozycji - dorzucał Marek Świtała. 31-letni skrzydłowy, zbudowany dobrym startem rozgrywek, wyprawy do Płocka się jednak nie boi. - Nie składamy broni, jedziemy po dwa punkty. Czy się uda, nie wiem. Na pewno nie położymy się na parkiecie i nie oddamy meczu - deklaruje.
W poprzednim sezonie Wisła dwukrotnie ograła Chrobrego pewnie i zasłużenie, a wyrównana walka toczyła się tylko w Głogowie, mniej więcej do przerwy. Osiem bramek dla gospodarzy rzucił wówczas Tomasz Mochocki, a pięć dołożył Maciej Ścigaj. Po drugiej stronie skutecznością błysnął jednak Piotr Chrapkowski - obecnie walczący o miejsce w składzie z Michałem Kubisztalem - oraz Adam Twardo, a goście ostatecznie zwyciężyli różnicą dziesięciu trafień. W piątek Markuszewski nie będzie mógł skorzystać jedynie z usług Jakuba Łucaka i Piotra Olęckiego, wszyscy pozostali gracze są do dyspozycji szkoleniowca.
Dla Nafciarzy mecz z Chrobrym będzie początkiem pierwszego w tym sezonie maratonu. Po starciu z zespołem z Głogowa już we wtorek podopieczni Walthera zagrają w Puławach, a następnie w meczu inaugurującym zmagania fazy grupowej Ligi Mistrzów we własnej hali podejmą rumuńską Constantę. Kolejnymi październikowymi przystankami będą mecze z Powenem Zabrze, Cimosem Koper, Miedzią Legnica, HC St. Petersburgiem, Metalurgiem Skopje, Vive Targi Kielce i Zagłębie Lubin. Wytchnienie - przynajmniej w teorii - przyniesie Nafciarzom dopiero listopadowa przerwa na mecze reprezentacji narodowych.
Tak było w poprzednim sezonie:
Orlen Wisła Płock - Chrobry Głogów 38:27 (18:13)
Chrobry Głogów - Orlen Wisła Płock 27:37 (15:16)
Wyniki meczu Orlen Wisła Płock - Chrobry Głogów będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ