Na parkiecie hali w Szczecinie doszło do derbowego spotkania pomiędzy szczypiornistkami miejscowej Pogoni oraz Akademiczkami z Koszalina. Choć kibice w myśl słów: "derby rządzą się własnymi prawami" liczyli na dość zacięte, a przede wszystkim wyrównane widowisko, to zwycięzca tego pojedynku znany był już po zaledwie siedmiu minutach. Wówczas podopieczne Waldemara Szafulskiego objęły prowadzenie 7:0, które było efektem skutecznej gry w defensywie oraz dobrej postawy między słupkami bramkarki Politechniki. Gospodynie co prawda starały się odrabiać straty stopniowo (10:13 w 25. min), jednak rywalki nie dały sobie wyrwać zwycięstwa do ostatnich minut spotkania. Tuż po wznowieniu gry ich przewaga urosła do dziesięciu trafień (25:15 w 37. min), by ostatecznie zwyciężyć różnicą ośmiu bramek (32:24).
Dużo cięższą przeprawę miały w Polkowicach piłkarki chorzowskiego Ruchu. Podopieczne Janusza Szymczyka udały się na wyjazdowe spotkanie mając w pamięci dwie niedawne ligowe porażki, jednak drużyna Finepharmu, która do tej pory regularnie dostarczała punkty rywalom, miała być idealnym przeciwnikiem, by przerwać fatalną serię. Początkowe minuty pojedynku pokazały, że chorzowianki zdecydowanie zlekceważyły rywalki, które dość niespodziewanie prowadziły wyrównaną rywalizację aż do 20. minuty (10:10). Wówczas jednak przyjezdne zdołały przełamać rywalki i na przerwę zeszły prowadząc 13:11. Druga część meczu to całkowita dominacja Niebieskich, które regularnie zwiększyły dystans dzielący obie ekipy. Wynik 31:21 wskazuje co prawda na pogrom, jednak gospodyniom pojedynku trzeba oddać, że przez długi okres spotkania były w stanie prowadzić równorzędną rywalizację.
Sporą dawkę emocji przyniósł pojedynek wicemistrzyń Polski, SPR-u Lublin z przeżywającą ostatnio spory kryzys drużyną Startu Elbląg. Początek meczu to dość wyrównana walka obu ekip, z której tuż przed przerwą zwycięsko wyszedł zespół trenera Edwarda Jankowskiego (17:16). W drugiej części meczu Lublinianki zdecydowanie poprawiły grę w defensywie, a opadające z sił przeciwniczki nie były w stanie zagrozić dobrze prezentującej się między słupkami Weronice Gawlik. Aspirujące do złotego medalu szczypiornistki SPR-u zwyciężyły 28:23 i tym samym odniosły piąte zwycięstwo w rozgrywkach.
Jednostronny przebieg miał pojedynek w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie miejscowa Piotrcovia zmierzyła się z broniącą tytułu mistrzowskiego ekipą KGHM Metraco Zagłębia Lubin. Podopieczne Bożeny Karkut potrzebowały niewiele ponad dwudziestu minut, by przejąć inicjatywę w spotkaniu i spokojnie kontrolować boiskowe wydarzenia. Dowodzone przez fenomenalną Karolinę Semeniuk-Olchawę lubinianki spokojnie powiększały przewagę, która w 39. minucie osiągnęła rozmiary dwunastu bramek (25:13). Mistrzynie Polski zwyciężyły ostatecznie 37:29 potwierdzając swą wysoką dyspozycję.
SPR Pogoń Baltica Szczecin - AZS Politechnika Koszalińska 24:32 (14:19)
MKS Finepharm Polkowice - KPR Ruch Chorzów 21:31 (11:13)
SPR Lublin - EKS Start Elbląg 28:23 (17:16)
Piotrcovia Piotrków Tryb. - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 29:37 (13:19)
Pozostałe mecze 5. kolejki PGNiG Superligi Kobiet:
AZS AWF Gardinia Wrocław - KSS Kielce / 09.10.2011, godz. 17:00
Vistal Łączpol Gdynia - KPR Jelenia Góra / 12.10.2011, godz. 13:30
Tabela PGNiG Superliga Kobiet
P | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | SPR Lublin | 5 | 5 | 0 | 0 | 183:127 | 10 |
2 | Zagłębie Lubin | 4 | 4 | 0 | 0 | 160:80 | 8 |
3 | Vistal Łączpol Gdynia | 4 | 4 | 0 | 0 | 138:104 | 8 |
4 | MKS Piotrcovia | 5 | 3 | 0 | 2 | 143:139 | 6 |
5 | AZS AWF Wrocław | 4 | 2 | 1 | 1 | 106:102 | 5 |
6 | Politechnika Koszalin | 5 | 2 | 1 | 2 | 146:121 | 5 |
7 | KSS Kielce | 3 | 2 | 0 | 1 | 90:94 | 4 |
8 | Ruch Chorzów | 5 | 2 | 0 | 3 | 134:141 | 4 |
9 | KPR Jelenia Góra | 4 | 1 | 0 | 3 | 104:132 | 2 |
10 | Pogoń Baltica Szczecin | 5 | 1 | 0 | 4 | 135:181 | 2 |
11 | Start Elbląg | 5 | 0 | 0 | 5 | 124:146 | 0 |
12 | Finepharm Polkowice | 5 | 0 | 0 | 5 | 99:195 | 0 |