Hit kolejki z podziałem punktów - relacja z meczu SPR Chrobry Głogów - Azoty Puławy

Jak na hit kolejki przystało spotkanie w głogowskiej hali pomiędzy miejscową ekipą Chrobrego a zespołem Azotów Puławy obfitowało w wiele emocji. Ostatecznie pojedynek zakończył się remisem 26:26 i obie drużyny podzieliły się punktami.

Mecz dla obu zespołów był niezwykle istotny, bowiem miał rozstrzygnąć, który z nich po sześciu kolejkach będzie zajmował miejsce na najniższym stopniu podium w ligowej tabeli, tuż za drużynami Vive oraz Wisły. Obie "siódemki" pomyślnie rozpoczęły sezon i przed pojedynkiem miały na swoim koncie po osiem oczek. Za ekipą gospodarzy przemawiała własna hala oraz wsparcie kibiców, jednak wiadomo było, iż czeka ich trudna przeprawa. Drużyna Azotów w tym sezonie to jeden z głównych kandydatów do brązowego medalu, a do Głogowa przyjechała podbudowana remisem wywalczonym w mionej kolejce na parkiecie mistrza Polski w Płocku.

Przez pierwsze 20 minut meczu trwała wymiana ciosów bramka za bramkę. Żadna z drużyn nie była wstanie wypracować przewagi, a najczęstszym wynikiem na tablicy świetlnej był remis. Dopiero po przerwie na żądanie trenera Zbigniewa Markuszewskiego gospodarze przyspieszyli tempo i po dwóch bramkach Tomasza Mochockiego oraz jednym trafieniu Michała Bednarka w 24 minucie prowadzili 9:6. W końcowych minutach pierwszej części spotkania przyjezdnym udało się zmniejszyć straty i na przerwę zespoły schodziły do szatni przy stanie 10:9 dla Chrobrego.

Po zmianie stron niewielką przewagę bramkową wypracowali gospodarze, którą utrzymywali przez większą cześć drugiej odsłony. Jednak szczypiorniści z Puław nie zamierzali składać broni i skrzętnie gonili rywala. Po trafieniu Grzegorza Gowina na tablicy świetlnej znów pojawił się wynik remisowy (17:17). Gospodarze szybko odpowiedzieli dwoma bramkami. W 49 minucie Maciej Ścigaj nie wykorzystał karnego dla gospodarzy, chwilę później po przeciwnej stronie rzut z siedmiu metrów Wojciecha Zydronia obronił Sebastian Zapora. Krzysztof Łyżwa na 5 minut przed końcem doprowadził do kolejnego wyrównania, zapowiadając emocjonującą końcówkę. Na niewiele ponad 30 ostatnich sekund przy stanie 26:25 spudłował Tomasz Mochocki, a goście przeprowadzili swoją akcję na miano jednego punktu zakończoną, prawie równo z końcową syreną, skutecznym rzutem Dimitro Zinchuka.

Gospodarze mogą czuć spory niedosyt, bowiem w drugiej połowie przez większość czasu inicjatywa była po ich stronie i tego dnia mogli dopisać na swoje konto komplet punktów. Jednak w wyniku podziału oczek nadal obie drużyny mają równy dorobek punktowy i nie zmieniają swoich pozycji w ligowym zestawieniu.

SPR Chrobry Głogów - Azoty Puławy 26:26 (10:9)

Chrobry: Stachera, Zapora - Różański 6, Mochocki 4, Bednarek 3, Fogler 2, Płaczek 2, Świtała 4, Ścigaj 1, Wysokiński, Kuta 2, Czekałowski 1, Piętak 1

Karne: 1/2

Kary: 4 minuty

Azoty: Stęczniewski, Wyszomirski - Masłowski 2, Szyba 9, Kus 2, Zinchuk 6, Bałwas 3, Łyżwa 2, Gowin 1, Zydroń 1, Tytulski, Płaczkowski, Afanasjev

Karne: 1/2

Kary: 6 minut

Sędziowie: Marek Baranowski, Bogdan Lemanowicz

Widzów: 1500

Źródło artykułu: