Kapitan Füchse: Wykorzystaliśmy piłkę meczową

Kapitan Füchse Berlin, obrotowy Torsten Laen był jednym z głównych bohaterów niedzielnego spotkania Ligi Mistrzów przeciwko Vive Targom Kielce. Duńczyk zapisał na swoim koncie siedem trafień, z czego trzy zdobył w decydujących minutach pojedynku.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Od pierwszych minut niedzielny pojedynek z kielecką ekipą nie układał szczypiornistom berlińskich Lisów po myśli. Podopieczni Bogdana Wenty byli stroną przeważającą i przez blisko 50. minut spotkania utrzymywali jedno- lub dwubramkowe prowadzenie. Końcówka meczu należała jednak bezdyskusyjnie do gospodarzy którzy zdobywając pięć bramek pod rząd przechylili szalę zwycięstwa na swą korzyść. - Widzieliśmy po twarzach rywali, że od 45. minuty zaczęli opadać z sił. To była dla nas doskonała okazji i mimo, że wcześniej nie graliśmy zbyt dobrze, to piłka meczowa była po naszej stronie. Wykorzystaliśmy ją - stwierdził kapitan berlińczyków, Torsten Laen.

Duńczyk, który przybył do Berlina w 2009 roku z hiszpańskiego BM Ciudad Real (obecnie BM Atletico Madryt) ma ogromne doświadczenie w europejskich rozgrywkach. W latach 2008-09 jego zespół nie miał sobie równych i dwukrotnie zwyciężał w rozgrywkach elitarnej Ligi Mistrzów, a Laen w każdym z sezonów zdobywał ponad 40 bramek. Klasę obrotowego w niedzielnym spotkaniu docenił jego szkoleniowiec, Dagur Sigurdsson: - Torsten był tego wieczoru niesamowity i zagrał wręcz wybitnie.

Kołowy przestrzega jednak kibiców Füchse, że pomimo dobrego startu w pucharach, berlińczycy nie mogą być jeszcze pewni gry w fazie pucharowej. - Liga Mistrzów to zupełnie inny poziom niż Bundesliga. Tutaj nie ma przypadkowych zespołów, z każdym trzeba walczyć do ostatniej sekundy. Teraz jedziemy do Danii i nawet zwycięstwo nie zapewni nam spokoju. Potem czekają nas przecież mecze z Veszprem i Atletico Madryt, a to najwyższa światowa półka. Żeby awansować dalej, trzeba z nimi wygrywać - ocenia Laen.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×