W każdym meczu dziewczyny podjęły walkę - rozmowa z Ryszardem Czyżem, trenerem Pogoni Baltica Szczecin

Drużyna z Pomorza Zachodniego nie najlepiej rozpoczęła sezon na parkietach Superligi Kobiet. Terminarz spotkań skonfrontował szczecinianki w pierwszych meczach z wielką trójką poprzedniego sezonu. Udało się jedynie pokonać najsłabszego w tej chwili, czyli ekipę Finepharmu Polkowice. Dwa zdobyte punkty plasują obecnie Pogoń Baltica na miejscu 10, czyli uprawniającym do gry w barażach. Jest to środek pierwszej rundy rozgrywek i tabela może się jeszcze zmienić. Po ostatnim spotkaniu w Szczecinie z AZS Politechniką Koszalińską portalowi SportoweFakty.pl wywiadu udzielił trener Ryszard Czyż.

Krzysztof Kempski: Jaka atmosfera panuje w szatni po tych pięciu spotkaniach?

Ryszard Czyż: Od początku sezonu dziewczyny są nastawione na walkę. Z AZS-em graliśmy sparing, oczywiście był to tylko mecz towarzyski, przegraliśmy trzema bramkami i bardzo fajnie wyglądaliśmy. Uważam, że Koszalin wyciągnął wnioski z naszej gry. Zespół niewysoki, nie ma zagrożenia z tyłu, ustawił inną obronę i sobie z nią nie poradziliśmy.

W następnych spotkaniach Pogoń czekają mecze z Chorzowem, Elblągiem, Jelenią Górą i Kielcami, czyli zespołami sąsiadującymi w tabeli. Jaki jest plan minimum w tych meczach?

- Chciałbym oczywiście zdobyć w tych grach 8 punktów, ale jak będzie to zobaczymy.

Jak Pan ocenia postawę drużyny w meczach o stawkę?

- Dziewczyny w każdym meczu podjęły walkę. Tak jak powiedziałem wcześniej, potrzebujemy niestety czasu na to, żeby włączyć się w taką walkę, jaka jest obecnie w Superlidze, bo przecież w pierwszej lidze jest całkiem inna gra. Martyna warga rozcięta, zawodniczka atakuje, łapana jest z tyłu za rękę, a sędziowie puszczają. Zawodniczka gra na proste ręce w obronie też puszczają, nie wiem może przepisy się zmieniły.

Najmocniejszym punktem w drużynie jest? Kto zaskoczył Pana najbardziej na plus?

- Jako zmienniczka weszła Iza Yilmaz i nawet nieźle wyglądała jej gra w obronie. Jestem z niej bardzo zadowolony. Sylwia Piontke na tym prawym rozegraniu zaczęła sobie dobrze radzić. Obawiała się tego, bo zawsze grała na lewym rozegraniu.

Czy są w zespole jakieś zawodniczki kontuzjowane?

- Jest jedna kontuzja. Aleksandra Kucharska ma skręcony staw skokowy i w dzisiejszym meczu nie mogła zagrać.

Na co kładzie Pan największy nacisk w cyklu treningowym?

- Na mądrą grę.

Do końca rundy jeszcze sześć spotkań. Której z drużyn się Pan najbardziej obawia?

- Trudno jest to tak naprawdę ocenić, myślę, że z każdym można tutaj wygrać i z każdym też przegrać.

Które miejsce, Pana zdaniem, zajmie Pogoń Baltica na koniec rundy jesiennej obecnego sezonu?

- Chciałbym, żeby zajęła przynajmniej 8.

Ryszard Czyż liczy, że jego podopieczne zajmą przynajmniej 8 miejsce na koniec rundy jesiennej

Komentarze (0)