Rywalizacja w naszej grupie nie jest zakończona - wypowiedzi po meczu Polska - Czarnogóra

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W drugiej kolejce eliminacji do mistrzostw Europy Polska uległa Czarnogórze 27:31. Przygotowujące się do grudniowych mistrzostw świata Czarnogórzanki bardzo poważnie potraktowały mecz z Polską o czym świadczą wypowiedzi na pomeczowej konferencji.

Dragan Adzic (trener Czarnogóry): Oczekiwałem ciężkiego meczu i nie myliłem się. Przed dwoma laty, gdy graliśmy z Polską było o wiele łatwiej. Ta drużyna ma potencjał i jeśli będzie dalej trenować z takim sztabem trenerskim, to na pewno zobaczymy ją niedługo na wszystkich większych imprezach na świecie. Rywalizacja w naszej grupie nie jest jeszcze zakończona. Przed nami dwa ważne mecze z Rosją oraz ciężki mecz w Czarnogórze z Polską. Rosjanki muszą się przygotować na trudny mecz w Polsce.

Joanna Obrusiewicz: Gratuluję gościom. Bardzo ząłuję, że to nie trener Czarnogóry dziś nam składa te gratulacje. Bardzo chciałyśmy wygrać. Wyszłyśmy bardzo skoncentrowane i walczyłyśmy od początku. W momencie, kiedy doszłyśmy rywalki na jedną bramkę zabrakło nam skuteczności. Bojana Popović nawet spojrzeniem potrafiła nas zmylić. Djokic była tam, gdzie powinna i dlatego rzuciła nam tyle bramek. My oglądałyśmy na video występy Czarnogórzanek. Niestety nie umieliśmy przełożyć naszych założeń przedmeczowych na boisko. Szczególnie w pierwszej połowie.

Mirana Milenkovic: Spodziewałyśmy się ciężkiego meczu, ale dobrze się przygotowałyśmy do tego spotkania, co widać po końcowym rezultacie. Wszystkie dziewczyny walczyły w naszej reprezentacji od początku do końca i z pewnością dały z siebie wszystko.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)