Pierwszy kwadrans spotkania pomiędzy zespołami KSZO Ostrowiec Św. i KS Czuwaj POSiR Przemyśl, które różni klasa rozgrywkowa nie zapowiadały takiej dominacji drużyny przyjezdnej. Grający na świeżości piłkarze pomarańczowo-czarnych dzielnie stawiali opór wyżej notowanemu rywalowi. Celne rzuty Macieja Cukierskiego, Pawła Sieczki oraz dobra postawa w bramce Karola Szewczyka sprawiły, że po 17 minutach podopieczni trenera Pawła Grecaka remisowali z gośćmi 9:9. Później było już jednak tylko gorzej, gdyż ostrowczanie nie potrafili znaleźć recepty na zabójcze kontry przeciwnika i w konsekwencji tego po pierwszej połowie przegrywali 14:20.
Przewaga kilku bramek okazała się zbyt duża do odrobienia i w drugiej odsłonie drużyna KS Czuwaj bezsprzecznie królowała na parkiecie i kontrolowała przebieg spotkania. Sukcesywnie kolejne trafienie dokładali do statystyk Mateusz Kroczek, Maurycy Kostka i Damian Krzysztofik. To właśnie ten pierwszy był najskuteczniejszym strzelcem ekipy przyjezdnej i to po jego celnym uderzeniu przemyska drużyna w pewnym momencie prowadziła już 30:20. Wprawdzie pomarańczowo-czarni do końca walczyli o jak najmniejszą różnicę, jednak na lepiej dysponowanego rywala nie znaleźli w sobotni wieczór recepty. Ostatecznie szczypiorniści KSZO ulegli KS Czuwaj 31:38, jednak porażka z rywalem z wyższej ligi wcale nie przynosi ujmy zawodnikom z Ostrowca Świętokrzyskiego. Na 1/16 finału ich przygoda z Pucharem Polski została zakończona, ale z pewnością konfrontacja w przeciwnikiem z I ligi w kolejnych meczach o II-ligowe punkty przyniesie oczekiwane efekty. Szkoda tylko, że atmosferę dodatkowo negatywne podsycali jeszcze sędziowie spotkania, którzy swoimi kiepskimi decyzjami wprowadzili wiele nerwowości w obu ekipach.
- Mecz przegraliśmy i to nie my awansowaliśmy do kolejnej fazy Pucharu Polski. Drużyna z Przemyśla to doświadczony zespół i był zdecydowanie lepszy. Szkoda tylko, że sędziowie pomagali gościom. Nie lubię jak ktoś mnie jawnie oszukuje na boisku. Cały czas próbujemy w naszej grze czegoś nowego. Nie graliśmy chaotycznie, i kiedy realizowaliśmy ustalone akcje nie wyglądało to źle, jednak i tak musieliśmy uznać wyższość rywala - powiedział po meczu trener KSZO Ostrowiec, Paweł Grecak.
KSZO Ostrowiec Św. - KS Czuwaj POSiR Przemyśl 31:38 (14:20)
KSZO: Szewczyk, Winiarski, Wojdan, Gajewski 3, Lipka, Cukierski 4, Pałka, Fortuna 1, Majchrzak 3, Sitkowski 1, Sieczka 7, Byczkowski 1, Rurarz 4, Radowiecki 7.
KS Czuwaj: Szczepaniec, Sar, Gut - Krzysztofik - 5, Baraniecki - 5, Jankowski - 2, Kijowski - 4, Kroczek - 6, Stołowski - 2, Kostka - 5, Oliferchuk - 4, Biłko - 3, Kubisztal - 2.
Widzów: 150.