Kontuzji łydki Grzegorz Garbacz nabawił się na jednym z treningów przed spotkaniem z Azotami Puławy. Uraz okazał się groźniejszy niż początkowo się wydawało. Na tyle, że doświadczonego rozgrywającego wykluczył z gry w pucharowym meczu z Pogonią Szczecin. Niestety, ale bez swojego lidera Miedź będzie musiała sobie poradzić również w Zabrzu.
- Lekarz zalecił Grześkowi jeszcze kilka dni przerwy w treningach. Występ w meczu z Powenem mógłby tylko pogorszyć jego stan zdrowia i wykluczyć go z treningów i gry do końca roku. Wszyscy liczymy, że lider naszego zespołu wróci na przyszłotygodniowy mecz z Nielbą Wągrowiec - mówi dyrektor klubu Tomasz Góreczny.
35-letni Grzegorz Garbacz w obecnym sezonie jest czołową postacią teamu trenera Marka Motyczyńskiego. Umiejętnie kieruje grą Miedzianki i zdobywa bramki w ważnych momentach. Bramkarzy rywali pokonał jak dotąd w sumie 25 razy.