W szlagierowym spotkaniu 10. kolejki PGNiG Superligi Azoty Puławy zmierzą się przed własną publicznością z Vive Targami Kielce. Będzie to pojedynek lidera rozgrywek z trzecim zespołem w ligowej klasyfikacji. Podopieczni Bogdana Wenty w tym sezonie na krajowej arenie nie zaznali jeszcze smaku porażki. Puławian czeka zatem niezwykle trudne zadanie.
Gdy na parkiet w PGNiG Superlidze wybiegają szczypiorniści z Kielc to niezależnie od miejsca zajmowanego przez ich rywala wszystkie atuty przemawiają na korzyść wicemistrza Polski. Podobnie będzie w sobotnim pojedynku z Azotami Puławy, które bardzo dobrze radzą sobie pod wodzą Marcina Kurowskiego.
Zespół z Puław nie jest faworytem tego pojedynku, jednak już w tym sezonie szczypiorniści Azotów udowodnili, iż przed własną publicznością potrafią nawiązać wyrównaną walkę z każdym przeciwnikiem. Przekonali się o tym zawodnicy Orlen Wisły Płock, którzy zremisowali w Puławach.
Na pewno o tym meczu pamiętają kielczanie, który nie zlekceważą sobotniego rywala. Świadomy potencjały Azotów jest Mateusz Zaremba, rozgrywający Vive Targów Kielce. - Obiekt w Puławach jest specyficzny. Tam zawsze gra się ciężko. Azoty to zespół, którego naprawdę nie można lekceważyć, pod żadnym względem - powiedział Mateusz Zaremba.