Marek Motyczyński: Nie mieliśmy siły, by dobrze grać

- Przegraliśmy czwarty mecz z rzędu, ale na szczęście wciąż jesteśmy w czołowej ósemce. Zespoły będące za naszymi plecami jednak nie śpią i zdobywają punkty. Za tydzień musimy zmazać plamę z Zabrza i wygrać koniecznie z Nielbą - mówi trener Siódemki Miedź Marek Motyczyński.

Szkoleniowiec Siódemki Miedź po sromotnej porażce z Powenem Zabrze był zdegustowany postawą swojego zespołu. - Co tu dużo gadać. Zagraliśmy fatalnie pod każdym względem. Uczulałem swoich zawodników na kontry Powenu. Mieli je neutralizować, tymczasem gospodarze wyprowadzili aż 16 szybkich ataków, skutecznie wykańczając aż 15. Wiedziałem, że w Zabrzu czeka nas ciężki mecz, ale przyznam, że nawet nie dopuszczałem do siebie myśli, że zakończy się dla nas tak źle - podsumował mecz Marek Motyczyński.

- Odniosłem wrażenie, że zwyczajnie nie mieliśmy siły, by dobrze grać. Gdy się nie ma zdrowia, "poweru" to trudno grać dobrze, realizować przedmeczowe założenia. Przy naszych osłabieniach kadrowych, wyszło te 80 minut w środowym meczu w Szczecinie. Teraz musimy się zregenerować i wziąć się do dalszej pracy. Przegraliśmy czwarty mecz z rzędu, ale na szczęście wciąż jesteśmy w czołowej ósemce. Zespoły będące za naszymi plecami jednak nie śpią i zdobywają punkty. Za tydzień musimy zmazać plamę z Zabrza i wygrać koniecznie z Nielbą - dodał szkoleniowiec Siódemki Miedź.

Źródło artykułu: