Sabina Włodek: Pierwsza połowa zdecydowała o naszych losach

Podczas gdy szczypiornistki Zagłębia oraz Politechniki we wtorek poznały kolejne rywalki w rozgrywkach pucharowych, drużyna wicemistrzyń Polski - SPR Lublin pożegnała się już występami na arenie europejskiej. Lublinianki odpadły po pierwszym dwumeczu z rumuńską ekipą w trzeciej rundzie Pucharu EHF.

Ekipa SPR-u w pierwszym pojedynku z CSM Bukareszt we własnej hali wygrała 32:30. Lublinianki w rewanżowym spotkaniu broniły więc skromnej, dwubramkowej zaliczki. Polska drużyna w pierwszej połowie na parkiecie w Rumunii zagrała bardzo słabo, popełniając mnóstwo błędów i oddając tym samym pole rywalkom. Po przerwie wicemistrzynie Polski zaprezentowały się już znacznie lepiej, jednak to nie wystarczyło na osiągnięcie korzystnego wyniku. Ostatecznie przegrały z rumuńską drużyną różnicą pięciu bramek i odpadły z dalszej rywalizacji w rozgrywkach Pucharu EHF.

- Fatalna pierwsza połowa zadecydowała o naszych losach. Nie zdołał nam niestety pomóc ten wspaniały zryw po przerwie i dojście rywalek na dwa trafienia. W drugiej połowie popełniłyśmy tylko jeden błąd techniczny. Wtedy gdy jednak już było blisko, znów oddałyśmy kilka nieskutecznych rzutów, co wykorzystały rywalki. Przegrałyśmy awans pomyłkami z pierwszej połowy, bo te 12 błędów technicznych dało rywalkom aż 9 kontr zakończonych trafieniami - ocenia Sabina Włodek, druga trenerka "siódemki" z Lublina.

Komentarze (0)