Zdecydowanie poniżej oczekiwań szczypiorniści Vive Targi Kielce zaprezentowali się w szeregach defensywnych, pozwalając przeciwnikom na zdobywanie łatwych bramek. - Zawiodła defensywa, nie potrafiliśmy "pobić" się z Hiszpanami w obronie. W ataku nie było źle, choć nie wypracowywaliśmy zbyt wielu pozycji. Zagraliśmy słaby mecz jako zespół - przyznaje Denis Buntić.
W najbliższym czasie kieleckich szczypiornistów czeka maraton meczowy. Rozgrywki na krajowym podwórku przeplatać będą z występami w Lidze Mistrzów. W sobotę wicemistrzowie Polski we własnej hali, w spotkaniu zamykającym pierwszą rundę sezonu zasadniczego PGNiG Superligi, zmierzą się z beniaminkiem rozgrywek - drużyną Powenu Zabrze, w środę zaś udadzą się do Legnicy, gdzie zagrają z tamtejszą ekipą Miedzi. W przyszłą niedzielę podopiecznych Bogdana Wenty czeka rewanżowy pojedynek w Lidze Mistrzów z ekipą Altetico Madryt, tym razem na parkiecie rywala w stolicy Hiszpanii.
- Najgorsze są spotkania Ligi Mistrzów, ponieważ czekają nas długie podróże. Nie możemy jednak narzekać, jesteśmy profesjonalistami. Walczyliśmy o te rozgrywki na początku września, a teraz musimy się w nich dobrze pokazać, na pewno lepiej niż to wyglądało w meczu z Atletico - dodaje.
