Miedź nie zniknie z mapy Polski

Mimo, że w Legnicy ostatnimi czasy nie dzieje się najlepiej, sympatycy szczypiorniaka w tym mieście mogą odetchnąć z ulgą. Ich klub nie podzieli losu Śląska Wrocław, który przed sezonem 2010/11 zmuszony był wycofać się z rozgrywek PGNiG Superligi.

Dnia 15 grudnia 2011 roku odbędzie się Nadzwyczajne Walne Zebranie Klubu Miedź Legnica. - Są przewidziane trzy punkty programu podczas zgromadzenia. Będą wybierani nowi członkowie zarządu, ale głównie zmiana w statucie i uzupełnienie składu zarządu, który na chwile obecną jest niepełny - informuje dyrektor sportowy legnickiej drużyny, Tomasz Góreczny. Wiadomo, że szeroko omawiany będzie również plan naprawczy klubu na lata 2012-2013.

Humory w Legnicy nie są najlepsze, a jakby tego było mało z rozgrywek trzeciej ligi została wycofana druga drużyna Miedzi. - Druga drużyna tylko dlatego powstała, gdyż mieliśmy podpisaną umowę ze sponsorem tylko i wyłącznie na tą drużynę, a że ten sponsor nie wywiązał się ze swoich zobowiązań, dlatego uznaliśmy, że nie będziemy kontynuować współpracy i drugiej drużyny Miedzi Legnica nie będzie - zakomunikował nasz rozmówca.

Zespół prowadzony przez Marka Motyczyńskiego opuściło już trzech zawodników: Grzegorz Garbacz, Artur Banisz (obaj NMC Powen Zabrze) oraz Aleksander Kokoszka (Gaz-System Pogoń Szczecin). Jak na chwilę obecną wygląda sytuacja z pozostałymi zawodnikami? - Adam Świątek rozwiązał dzisiaj z nami kontrakt, ale jeszcze nie wiemy gdzie odszedł - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Tomasz Góreczny.

- Wladimir Chuziejew ma zerwane więzadła krzyżowe i na pewno nie będzie grał do maja, a kontrakt kończy mu się w maju, więc nie wiem, czy jeżeli chciałby teraz odejść to jakiś klub go weźmie. Z Pawłem Piwko nie chcemy się rozstać, a on sam nie złożył do nas informacji, że chce odejść, ani żaden klub, że Pawła Piwkę chce - dodał.

Wiele osób obawia się, że Miedź przeżywająca finansowy krach, podzieli los Śląska Wrocław, który przed sezonem 2010/11 zmuszony był wycofać się z rozgrywek.

- Wszystkie ruchu są robione po to, by nie pogłębiać długów, żeby zabezpieczyć finanse dla tych zawodników co pozostaną, plus kilku młodych, których chcemy wziąć na wypożyczenie. Miedzi na pewno nie grozi scenariusz jaki spotkał Śląsk Wrocław - zapewnił Tomasz Góreczny.

Źródło artykułu: