Marcus był dzisiaj rewelacyjny - trenerzy i zawodnicy po meczu Vive Targi Kielce - Füchse Berlin

Szczypiorniści Vive Targów Kielce pokonali w niedzielne popołudnie Füchse Berlin 32:29 (15:17) w spotkaniu 7. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Co powiedzieli po meczu szkoleniowcy oraz zawodnicy obu ekip?

Dagur Sigurdsson (szkoleniowiec Füchse Berlin): Z przebiegu całego spotkania nie jesteśmy zadowoleni. Pierwsza połowa była przez nas bardzo dobrze rozegrana, w drugiej połowie natomiast zespół z Kielc zwiększył tempo gry i to doprowadziło do ich zwycięstwa.

Bartłomiej Jaszka (rozgrywający Füchse Berlin): Na początek chciałbym pogratulować zwycięstwa Vive. Przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo, nie udało się niestety, ale walczyliśmy do samego końca. W drugiej połowie nie wykorzystaliśmy wielu okazji z czystych pozycji, na pewno to zaważyło na wyniku. W bramce dobrze pobronił Cleverly i to też zadecydowało o naszej porażce a wygranej Kielc.

Bogdan Wenta (szkoleniowiec Vive Targów Kielce): Oczywiście cieszę się ze zwycięstwa i gratuluję chłopakom. Przed meczem wziąłbym ten wynik w ciemno. Na pewno ten mecz miał dwa obrazy - w pierwszej połowie zespół niemiecki wykorzystał każdy nasz błąd, jakieś niecelne podanie, błąd chwytu. Z tego szły kontry, a w ataku pozycyjnym najwięcej problemów sprawiał nam Petersson. W drugiej połowie rzeczywiście świetnie bronił Cleverly i swoją postawą zasłużył dzisiaj na medal. Takie były nasze założenia, żeby podpuszczać rywali i zostawiać wolne miejsce na skrzydłach, jak widać sprawdziło się to. Szkoda tych strat kadrowych, pierwsza diagnoza Tomczaka to zwichnięcie stawu łokciowego, Jureckiemu natomiast odnowił się uraz pięty, na którą spadł po jednej z akcji. Berlin przyjechał tutaj po dwa punkty, dzisiaj wygrywając mieliby już prawie pewny awans. My po tym zwycięstwie nadal szukamy swoich szans, zostały nam trzy spotkania o wszystko. Dziękuje publiczności, bo stworzyła dzisiaj fantastyczną atmosferę.

Thorir Olafsson (skrzydłowy Vive Targów Kielce): To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, przede wszystkim zagraliśmy jako zespół i cały czas wierzyliśmy w zwycięstwo. Marcus był dzisiaj niesamowity i trzymał nas w grze w trakcie drugiej połowy, a my zagraliśmy lepiej w ataku.

Komentarze (0)