W meczu z Gaz-Systemem Pogonią Szczecin gdańszczanie mieli aż osiemnaście minut kar. Sześć z nich odsiedział Krzysztof Jasowicz. - Czerwona kartka wynikała z walki na boisku. Trzy razy zostałem ukarany, z czego trzecie wykluczenie było w mojej ocenie niesłuszne, gdyż dostałem z łokcia w twarz, czym zostałem sprowokowany. Mogłem jednak trzymać nerwy na wodzy - przyznał zawodnik, który był zadowolony ze stylu, jaki zaprezentowali gdańszczanie. - Był to ciężki mecz, mecz walki. Zespół ze Szczecina ma doświadczoną, silną drużynę ale pokazaliśmy charakter i wygraliśmy pięcioma bramkami. Jestem zadowolony z tego wyniku. Mieliśmy problemy z Piotrkiem Frelkiem, ale jest to bardzo dobry, doświadczony i cwany zawodnik, który niedawno był królem strzelców w ekstraklasie - powiedział obrotowy Spójni Wybrzeża.
Jasowicz był też zadowolony z poziomu, jaki w ostatnich meczach prezentuje beniaminek I ligi. - To jest to, czego od początku jak się tu spotkaliśmy uczą nas trenerzy. Walka, ambicja, charakter, gra na całego i do końca - powiedział zadowolony Jasowicz. Gdańszczan czeka już w sobotę mecz w Lesznie, gdzie zmierzą się z Arotem Astromalem. - Jedziemy przede wszystkim walczyć, pokazać charakter i mam nadzieję, że wygramy ten mecz. Tabela w tej lidze jest bardzo ciasna i drużyny z miejsc 8-9 tracą bardzo mało do zespołu z pierwszej pozycji. Będziemy walczyć, zobaczymy co z tego będzie - zakończył wychowanek Conrada Gdańsk.